Fałszywe monety można rozpoznać nie tyle po ich kolorze, co po płytkim żłobieniu krawędzi, niewłaściwym kroju liter oraz nie utrzymanych w jednej linii awersie i rewersie. Najstarsze funtówki krążą już jednak od 30 lat, ulegając naturalnemu podniszczeniu, co utrudnia rozpoznanie podróbek. Nowa moneta ma być nie do sfałszowania. Będzie przypominać wycofane stare, dwunastokątne trzypensówki, wycofane w 1971 roku, w chwili przejścia brytyjskiej waluty na system dziesiętny.

Ale życie fałszerzom utrudnić ma nie kształt, lecz utrzymywana na razie w tajemnicy technologia, która umożliwi natychmiastowe rozpoznanie autentycznej monety.

Cała operacja wymiany monet funtowych kosztować ma około 15 do 20 milionów funtów. Ten koszt obejmuje dostosowanie wszystkich automatów w kraju.

Za dwa lata Bank Anglii zamierza też produkować banknoty z plastiku, zamiast jak dotąd z papieru.

Reklama
ikona lupy />
Nowa brytyjska 1-funtówka / Bloomberg