Jeśli musimy kupować miejsca pracy, to z głową
Badanie efektywności wydatków robi się już po kwartale. A co się dzieje z człowiekiem po roku?
Ponad 3 mld zł z Funduszu Pracy w 2013 r. wydano sensownie – zapewnia rząd. Z kolei przedstawiciele pracodawców, z którymi rozmawialiśmy – jak zwykle zresztą – krytykują, że za pomocą tych pieniędzy napompowano niekorzystne statystyki.
Analitycy chwalą jednak rosnącą pulę środków na staże i założenie własnej działalności gospodarczej – dzięki temu firma może poznać przyszłego pracownika, a pracodawca liczyć na dodatkowe środki.
W 2013 r. zatrudnienie w czasie stażu i do 3 miesięcy po jego ukończeniu podjęło 130 tys. osób, czyli ponad 63 proc. tych, które je ukończyły. W porównaniu do 2012 r. to wzrost efektywności o 8 pkt proc.
Część specjalistów jest jednak zdania, że pieniądze z Funduszu Pracy można by było wykorzystać lepiej. Jeśli ktoś dostanie np. dotację, musi prowadzić firmę co najmniej rok. A efektywność wydawanych pieniędzy mierzona jest tylko raz, i to po kwartale, wskazują.
– Kluczowa jest weryfikacja tego, jak długo po stażu zatrudniony jest stażysta i na ile same szkolenia okazują się przydatne – przekonuje dr Grażyna Spytek-Bandurska z Lewiatana i Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego.
Podkreśla, że nierzadko bezrobotni uczą się rzeczy nieprzydatnych pracodawcom. Na przykład chodzą na warsztaty florystyczne czy też szkolą się na fryzjera psów. Urzędy pracy nie biorą pod uwagę sytuacji na lokalnych rynkach pracy, choć Fundusz Pracy tworzony jest głównie z obowiązkowych składek odprowadzanych przez pracodawców za osoby podlegające ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu.
Jak mówił przed kilkoma dniami minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, kluczem do przywrócenia bezrobotnego na rynek pracy ma być indywidualne podejście. Sejm uchwalił ustawę, która ma usprawnić działania urzędów pracy. Wśród nowych rozwiązań wymienia się: profilowanie bezrobotnych, specjalne programy dla młodych i osób po 50. roku życia, a także premiowanie urzędników za osiągane wyniki. Szef resortu liczy, że przyjęcie tej ustawy pomoże osiągnąć cel, jakim jest stopa bezrobocia pod koniec roku nie większa niż 13 proc.
>>> Gdzie najlepiej pracować w 2014 roku? Polacy wskazali dość zaskakujące branże. Czytaj więcej.