Jednocześnie koncern Gazprom przypomniał, że Kijów jest winien około miliarda 800 milionów dolarów za dotychczasowe dostawy błękitnego paliwa.

Ukraina dostała od Rosji dwie zniżki cen gazu. Pierwsza, w wysokości 100 dolarów za każde 1000 metrów sześciennych, obowiązywała na mocy porozumienia zawartego w 2010 roku przez prezydentów Rosji i Ukrainy, Dmitrija Miedwiediewa i Wiktora Janukowycza. Była to transakcja wymienna.

Ukraina godzi się na stacjonowanie w Sewastopolu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, a w zamian Rosja obniża cenę surowca. "Ta zniżka już nie funkcjonuje" - poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Dodał, że trudno sobie wyobrazić, aby tego typu umowa wciąż obowiązywała, skoro Krym jest już w granicach Rosji.

Drugą zniżkę, prawie 40-procentową, Moskwa zaoferowała w grudniu ubiegłego roku, ale Gazprom od 1 kwietnia postanowił ją zlikwidować. Powodem jest zadłużenie Kijowa wobec Rosji.

Reklama

>>> Czytaj też: Obama rozszerzy sankcje dla Rosji, Rosja wprowadza sankcje dla USA