Tydzień giełdowy zakończył się w piątek ciekawym akcentem: notowania par krzyżowych JPY gwałtownie poszły w górę, zmieniając kierunek na wzrostowy, choć niestety nadal większość najważniejszych par jena tkwi w granicach niedawnych przedziałów wahań. Po raz piętnasty przypominam, że dziś ostatni dzień kwartału i koniec japońskiego roku obrachunkowego. W najważniejszej parze – USD/JPY – utrzymuje się bardzo wyraźny przedział wahań, co oznacza, że nowy rok możemy rozpocząć z czystą kartą, by następnie podążać za ewentualnymi wybiciami. Znów, układ w tej parze jak dotąd zapowiadał bessę, ale ponieważ nie nastąpiła kontynuacja ruchu w dół, długi okres trendu bocznego zniwelował wcześniejsze sygnały spadkowe. W rezultacie wykres ma dużo bardziej neutralny charakter. Po opublikowaniu w nocy przez Japonię słabych danych rosną szanse na to, że kolejne instrumenty polityczne stymulujące gospodarkę zostaną wprowadzone przez Bank of Japan lub rząd raczej wcześniej, niż później.

Co dalej?

Dzisiaj poznaliśmy zestaw danych istotnych w kontekście przypadającego w tym tygodniu posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, tzn. najnowsze szacunki dotyczące CPI w strefie euro. W piątek po wyprzedaży tej waluty, wywołanej publikacją słabszej, niż się spodziewano, dynamiki CPI dla Hiszpanii, nie nastąpiły dalsze spadki. Jest jednak jasne, że nie możemy ignorować spowolnienia inflacji w strefie euro, gdyż jest to najbardziej oczywisty czynnik, jaki może zachęcić EBC do poluzowania polityki. Jens Weidmann z EBC/Bundesbanku w swych wypowiedziach ostro zakwestionował istnienie ryzyka deflacji, sugerując, że kiepskie wskaźniki wynikają w większości z niskiego poziomu cen żywności i energii.

Jednak pomimo pojawiającej się ostatnio na obrzeżach EBC retoryki sugerującej agresywną reakcję polityczną na dalsze pogarszanie się dynamiki inflacji, zasadniczo optymistyczne komentarze Mario Draghiego moim zdaniem sugerują, że od faktycznych decyzji EBC w sprawie kolejnych działań dzielą nas jeszcze co najmniej jedno czy dwa posiedzenia, nie licząc najbliższego. Na EUR/USD oznacza to, że jeśli para ta ma w najbliższym czasie kontynuować spadki, dużo bardziej potrzebne będą mocne dane ze Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Wykres: EUR/USD

W piątek na EUR/USD po przebiciu wsparcia na 1,3750 próbowano zmienić kierunek notowań, jednak kurs nie odbił się w sposób przekonujący. Pozostajemy zatem w stanie zawieszenia przed licznymi wydarzeniami związanymi z ryzykiem, jakie nas czekają w tym tygodniu. Mogą one spowodować, że kurs dojdzie do 1,3900 lub 1,3600 i niżej, w zależności od tego, jak dobre będą dane z USA i jak mocne zapowiedzi polityczne zaprezentuje EBC. Na wykresie zaznaczono dni ostatnich pięciu posiedzeń Europejskiego Banku Centralnego. Po każdym z nich następowała zwyżka – nawet po zaskakującej obniżce stóp na posiedzeniu w listopadzie, po której nastąpiła krótkotrwała wyprzedaż, a następnie długa sekwencja wzrostowa.

W czasie sesji w Ameryce Północnej zostanie opublikowany PKB Kanady za styczeń oraz amerykański wskaźnik Chicago PMI za marzec. Ponadto z przemówieniem wystąpi Janet Yellen.

Inne „najważniejsze z ważnych" wydarzeń tego tygodnia (pełna lista w kalendarzu finansowym) są następujące:

Wtorek
• Japonia (dziś w nocy) – kwartalne sondaże Tankan: bardzo interesujące, ale niezbyt aktualne... Dlaczego nie są one publikowane co miesiąc?
• RBA (dziś w nocy) – RBA jest najwyraźniej bardzo zadowolony ze swojej polityki stóp procentowych, ale z aktualnego kursu waluty już mniej. Rynek nie przewiduje większych zmian, chociaż na AUD/USD spodziewałbym się w tym tygodniu zmiany kierunku na spadkowy, albo przynajmniej oznak takiego zwrotu.
• Wielka Brytania – wskaźnik PMI dla przemysłu w marcu: jest ważny, by EUR/GBP nadal był w defensywie.
• Stany Zjednoczone – indeks ISM dla przemysłu w marcu: rynek spodziewa się mocnego odbicia, koniecznego dla dolara amerykańskiego.



Środa
• Stany Zjednoczone – informacje ADP na temat liczby zatrudnionych: życzę powodzenia z wyciąganiem wniosków z tych danych.
Czwartek
• EBC – Draghi być może będzie bardziej uważał, by na tym posiedzeniu nie okazać zbyt wielkiego optymizmu czy beztroski w porównaniu z poprzednim; poza tym oczekiwania rynku są niewielkie, choć po dzisiejszych danych na temat inflacji może się to zmienić.
• Stany Zjednoczone – indeks ISM dla sektora pozaprzemysłowego w marcu: to właśnie ten wskaźnik najbardziej mnie interesuje, gdyż w lutym odczyt był słaby, co dało wyraźny trend spadkowy.



Piątek
• Stany Zjednoczone – zatrudnienie w sektorze pozarolniczym oraz stopa bezrobocia w marcu: konsensus przewidywań wskazuje na nieco mniej niż 200 000 nowych miejsc pracy i spadek bezrobocia do 6,6 proc.

Najważniejsze dane ekonomiczne
• Nowa Zelandia – liczba pozwoleń na budowę w lutym zmalała o -1,7 proc. m/m, w porównaniu z przewidywanymi +2,0 proc.
• Japonia – wskaźnik PMI dla sektora wytwórczego wg Markit/JMMA w marcu wyniósł 53,9 pkt. wobec 55,5 pkt. odnotowanych w lutym.
• Japonia – wstępne dane dotyczące produkcji przemysłowej w lutym wskazują na spadek -2,3 proc. m/m oraz +6,9 proc. r./r. wobec przewidywanych odpowiednio +0,3 proc./+9,9 proc. oraz +10,3 proc. r./r. odnotowanych w styczniu.
• Nowa Zelandia – w marcu prognozy aktywności/zaufanie wśród przedsiębiorców wg ANZ wyniosły odpowiednio 58,2/67,3 pkt. wobec 58,5/70,8 pkt. w lutym.



Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich)
• Norwegia – sprzedaż detaliczna w lutym (08:00)
• Wielka Brytania – zatwierdzone kredyty hipoteczne w lutym (08:30)
• Strefa euro – szacowany wskaźnik CPI w marcu (09:00)
• Kanada – PKB w styczniu (12:30)
• Wielka Brytania – przemówienie Bailey’a z Bank of England (13:10)
• Stany Zjednoczone – wskaźnik Chicago PMI w marcu (13:45)
• Stany Zjednoczone – przemówienie Yellen z Rezerwy Federalnej (13:55)
• Australia – wskaźnik wyników sektora wytwórczego wg AiG w marcu (22:30)
• Japonia – wyniki badań Tankan Survey w I kw. (23:50)
• Chiny – ostateczny wskaźnik PMI dla sektora wytwórczego wg HSBC w marcu (01:45)
• Australia – decyzja RBA w sprawie docelowej stopy gotówkowej (03:30)