Za zerwaniem umów opowiedziały się obie izby rosyjskiego parlamentu: Duma Państwowa i Rada Federacji. Dziś prezydent Władimir Putin przypieczętował zerwanie porozumień swoim podpisem.

W opinii rosyjskich polityków umowy nie mogły funkcjonować, ponieważ zmieniła się sytuacja geopolityczna. Gdy były podpisywane, rosyjska Flota Czarnomorska stacjonująca na Krymie znajdowała się na terytorium Ukrainy. W marcu Krym został anektowany przez Federację Rosyjską.

W obecnej sytuacji najważniejsza dla Ukrainy cześć porozumień dotyczyła opłat za stacjonowanie obcych wojsk w Sewastopolu, a co się z tym wiązało zniżek na dostawy rosyjskiego gazu. W ciągu ostatnich kilku dni Moskwa pozbawiła Kijów dwóch najważniejszych zniżek. Tej związanej ze stacjonowaniem Floty Czarnomorskiej i wprowadzonej w grudniu ubiegłego roku, w ramach pomocy finansowej dla Ukrainy. Cena gazu dla ukraińskich odbiorców wzrosła więc z 265,5 dolara za 1000 metrów sześciennych do 385,5 dolara.

>>> Polecamy: Niemieckie media: Władimir Putin wybudził NATO z głębokiego snu

Reklama