W dużych miastach zamknięto między innymi szkoły i apteki, ograniczona jest praca szpitali. Czynne natomiast są lotniska - kontrolerzy lotów w ostatniej chwili wycofali się z protestu.
Strajkują też kolejarze i nie wykluczają, że wydłużą protest do świąt wielkanocnych, jeśli rząd nie wycofa się z planów prywatyzacji ich branży. Protestuje też część pracowników komunikacji miejskiej.
Głównym obiektem protestu jest pakiet oszczędnościowy wdrażany przez Grecję w związku z przekroczeniem dopuszczalnego poziomu zadłużenia. Protestujący chcą też większych uprawnień dla związków w zakładach pracy, lepszej ochrony przed zwolnieniami, a także korzystniejszych warunków dla pracowników w wieku przedemerytalnym oraz pracujących kobiet z dziećmi.
Związkowcy sprzeciwiają się też planom prywatyzacji strategicznych przedsiębiorstw państwowych - między innymi stoczni czy przemysłu obronnego.
>>>Czytaj również: Infoafera: Koncern HP bije się w piersi i wyprowadza z Polski