Komplikacje w relacjach unijno-szwajcarskich rozpoczęły się po głosowaniu 9 lutego, w którym większość Szwajcarów opowiedziała się za ograniczeniem dostępu do rynku pracy dla obcokrajowców.

Tydzień później Berno poinformowało, że nie podpisze z Chorwacją - najmłodszym krajem Unii - porozumienia o swobodnym przepływie osób. Bruksela przestrzegała wtedy, że takie posunięcia stawiają pod znakiem zapytania przyszłość umów unijno-szwajcarskich. W zeszłym tygodniu Berno zgodziło się jednak na dopuszczenie Chorwatów do swego rynku.

Na reakcję Wspólnoty nie trzeba było długo czekać. Rozmowy, dla których przedstawiciele 28 krajów dali we wtorek zielone światło, mają na celu stworzenie szerokim ram współpracy dwustronnej, która obecnie opiera się na ponad 120 porozumieniach.

>>> Czytaj więcej: Szwajcaria nie chce imigrantów. Unia może uderzyć w nią gilotyną

Reklama