W przypadku obligacji niemieckich dzienna zmienność została podwyższona za sprawą negatywnej reakcji obligacji na wypowiedzi szefa BoE A. Carneya.

Stwierdził on, że podwyżki mogą przyjść szybciej niż później, co przełożyło się na przejściową wyprzedaż obligacji brytyjskich, niemieckich i francuskich. Rentowności papierów amerykańskich - i po korekcie porannych wzrostów - niemieckich rosły w początkowych godzinach handlu za oceanem w ślad za dobrym startem giełd.

Trend ten został odwrócony za sprawą publikacji rozczarowujących danych o nastrojach konsumentów Michigan (odczyt 81,2 pkt. wobec oczekiwań 83,0 pkt.). Dane z USA przełożyły się również na redukcję rentowności papierów niemieckich. W konsekwencji w skali całego dnia krzywa amerykańska przesunęła się do góry o 1-2 pb. na całej długości, zaś niemiecka dokonała podobnego w skali ruchu w dół.

Polski rynek w piątek niemal całkowicie odizolował się od impulsów z rynków globalnych, koncentrując się na oczekiwaniu na dane inflacyjne za maj. Dane zaskoczyły negatywnie (odczyt 0,2 proc. r/r, wobec oczekiwanych 0,4 proc. r/r), spychając krzywe FRA, IRS i obligacji na poziomy z początku tygodnia. Było to równoznaczne z wycenieniem w pełni jednej obniżki stóp procentowych w tym roku i powrót stóp do obecnego poziomu w horyzoncie połowy 2016 roku.

Reklama

W reakcji na to stawki IRS spadły o 7-8 pb. na całej długości krzywej, rentowności obligacji wykonały połowę tego ruchu. Pomimo pozytywnego oddziaływania na dług danych o niższej inflacji w maju (inwestorzy nie mają wątpliwości, co do tego, że letnie odczyty pokażą ujemne dynamiki CPI r/r) marża między rentownością PL10Y, a DE10Y ustabilizowała się na poziomie z początku tygodnia.

W poniedziałek spodziewamy się częściowego odreagowania piątkowych zjazdów krzywych, za sprawą realizacji zysków. Paliwem dla tego ruchu będzie afera podsłuchowa i wynikające z tego ryzyko dla dalszych decyzji banku centralnego. Dane o inflacji z Europy i produkcji w USA nie powinny mieć większego wpływu na rynek długu w kraju.

W perspektywie początku tygodnia spodziewamy się dalszego pozytywnego impulsu dla długu ze strony danych z rynku pracy w kraju, które naszym zdaniem pokażą niższy niż szacowany przez rynki wzrost zatrudnienia. Dodatkowo w dalszym ciągu pomagać papierom powinny niskie odczyty ZEW, których publikacji spodziewamy się we wtorek.

W drugiej części tygodnia wyceny instrumentów stopy procentowej nie będą już tak atrakcyjne, ze względu na spodziewane negatywne oddziaływanie lepszego niż poprzednie odczytu produkcji przemysłowej w kraju i niechęć do zajmowania długich pozycji przed przedłużonym weekendem.