W pierwszej instancji - rok temu - został skazany na siedem lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz piastowania urzędów publicznych.

Sprawa dotyczyła wydarzeń sprzed czterech lat, gdy Silvio Berlusconi jako urzędujący szef rządu kazał wypuścić z aresztu, do którego trafiła za kradzież, siedemnastoletnią wówczas Marokankę, stałą bywalczynię wyuzdanych przyjęć w jego rezydencji pod Mediolanem.

>>> Czytaj też: Andrej Babiš - czeski Berlusconi sięga po władzę