Prasa francuska patrzy na problem sankcji wobec Rosji za jej postępowanie na Ukrainie przez pryzmat wewnętrznych interesów. Widzi także brak porozumienia w tej sprawie ze strony Europejczyków.

I to mimo, jak czytamy, z jednej strony, oczywistej agresywnej polityki Moskwy na Ukrainie, a z drugiej wojskowej specyfiki tych okrętów. Chodzi o to, że są to jednostki przeznaczone nie do działalności obronnej lecz ofensywnej. Dziennik zaznacza, że prezydent Hollande w czasie spotkania z dziennikarzami podkreślił, iż za pierwszy okręt Moskwa zapłaciła.

>>> Czytaj też: Siemoniak: Ukrainie brakuje pewnych typów broni. Wsparcie dla niej to zadanie całego NATO

Francja chce dostarczyć Mistrale Rosji, "bo zapłacili"

Reklama

Dlatego ten nowoczesny helikopterowiec i następny, który jest w trakcie budowy, będą dostarczone stronie rosyjskiej. Pałac Elizejski, jak podaje Le Parisien, daje w sposób jednoznaczny do zrozumienia, że Francja nie chce być jedynym kozłem ofiarnym wojskowego embarga, które w ogóle nie zostało jeszcze wprowadzone. Tym bardziej, co podkreśla Le Figaro, że przekładanie interesów narodowych nad europejskie sprawia, iż Unia w kwestii Rosji drepcze w miejscu.

>>> Czytaj też: UE: Media zniecierpliwione powolnym działaniami UE: "To tylko deklaracje"