Brytyjski kanclerz skarbu George Osborne powiedział BBC, że "to historia oparta na domysłach co Angela Merkel mogła powiedzieć na temat tego, co David Cameron mógłby powiedzieć w przyszłości. "Moim zdaniem, to dość słabe"- podkreślił.

Jak się jednak oczekuje, premier Cameron jeszcze w tym miesiącu ogłosi nowe posunięcia blokujące imigrantom z państw Unii dostęp do brytyjskich zasiłków. Kanclerz Osborne powiedział BBC w tym samym programie telewizyjnym, że "nigdy nie było w planach tego, że na Wyspy przyjedzie tylu ludzi bez ofert pracy i będą oni przechodzić na miejscowy system zasiłków."

Ale brytyjskiemu rządowi może chodzić nie tylko o tak zwanych "turystów zasiłkowych", lecz o zniechęcenie potencjalnych nowych pracowników. Ograniczenie zasiłków może dotknąć również 800 tysięcy nisko kwalifikowanych obywateli innych państw Unii, którzy z racji niskich zarobków otrzymują tak zwany "kredyt podatkowy". Jest to forma zasiłku, czy subsydium, mająca zachęcać bezrobotnych do podjęcia pracy. Kosztuje ona brytyjski skarb 30 miliardów funtów roczne, w tym 5 miliardów, które pobierają unijni imigranci.

Reklama