Z raportu wynika, że siedem firm, które w 2013 roku wypracowały łączny zysk przed opodatkowaniem w wysokości 74 mld dolarów, wykorzystując przepisy i luki w prawie podatkowym, uzyskało aż 1,9 mld dolarów więcej niż im się de facto należało. W tym samym czasie dyrektorzy generalni każdej z tych korporacji otrzymali średnie wynagrodzenie w wysokości 17,3 milionów dolarów.

Te siedem przedsiębiorstw, które – według autorów raportu - sprytnie manewrują pomiędzy meandrami amerykańskiego systemu podatkowego, to Boeing, Ford Motor, Chevron, Citigroup, Verizon Communications, JPMorgan oraz General Motors.

Większość spółek wymienionych w raporcie stanowczo odcina się od zarzutu jakoby zależało im na unikaniu płacenia podatków. W swoich oświadczeniach zwróciły uwagę na fakt, że federalny podatek dochodowy stanowi zaledwie wycinek całego systemu fiskalnego, a ich coroczne wpłaty na rzecz amerykańskiego fiskusa sięgają miliardów dolarów.

>>> Czytaj też: Polskie firmy mają ogromne możliwości podnoszenia płac. Dlaczego tego nie robią?

Reklama

Dla przykładu Verizon twierdzi, że w 2013 roku odprowadził do fiskusa 422 mln dolarów podatków dochodowych, co ma być kwotą wielokrotnie przewyższającą roczne wynagrodzenie prezesa firmy. Od zarzutów o podatkowe „skąpstwo” odcina się również Boeing, zasłaniając się 1,6 mld podatku odprowadzonego do fiskusa.

Energetyczny gigant Chevron przyznał co prawda, że w zapłacony przez firmę federalny podatek dochodowy w 2013 roku (15 mln dolarów) był „znacznie niższy niż zwykle”, ale złożyło się na to co najmniej kilka czynników. Jakich? Tego rzecznik spółki agencji Reuters już nie zdradził. Dodał jedynie, że Chevron płaci podatki na całym świecie.

Przedstawiciele motoryzacyjnych gigantów Forda oraz General Motors ograniczyli się jedynie do stwierdzenia, że ich zobowiązania podatkowe były w 2013 r. znacznie niższe z powodu poważnych strat, które obydwie firmy poniosły we wcześniejszym okresie.