W rosyjskim parlamencie odbyła się dyskusja zatytułowana: „Rosja - USA. Czasowe zaostrzenie czy zimna wojna?”.

Wiceszef rosyjskiej dyplomacji, pytany przez deputowanych o to, w jakiej fazie obecnie znajdują się kontakty ze Stanami Zjednoczonymi stwierdził, że nie potrafi sprecyzować.

„Być może to już jest nowe wydanie zimnej wojny i nie wiadomo jak długo potrwa ten okres” - oświadczył Siergiej Riabkow. Dyplomata oskarżył Waszyngton o wykorzystywanie sankcji dla odsunięcia od władzy prezydenta Rosji Władimira Putina. W jego opinii, zachodnie restrykcje gospodarcze mają stworzyć warunki społeczno - gospodarcze do zmiany władzy w Rosji. Do tego przewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Aleksiej Puszkow dodał, że kryzys rosyjsko - amerykański raczej nie jest zjawiskiem tymczasowym.

„Obserwujemy bezpośrednie zderzenie, tego co w USA uważają za swój narodowy interes, z tym co w Rosji uznawane jest za narodowy interes” - podkreślił deputowany. Już wcześniej Moskwa wielokrotnie krytykowała Waszyngton, zarzucając stronie amerykańskiej próby podporządkowania sobie innych państw, w tym Rosji.

Reklama

>>> Czytaj też: Rosjanie zaczynają odczuwać izolację. Poziom życia się pogarsza