Ćwiczenia NATO odpowiedzią na sytuację na Ukrainie. Zapowiada to naczelny dowódca sił Paktu w Europie.
"Rozbudujemy zakres ćwiczeń w obszarze krajów nadbałtyckich, jeśli sytuacja na Ukrainie nie ulegnie poprawie - zapowiedział dziś generał Philip Bredlove w Wielonarodowym Korpusie Północno-Wschodnim w Szczecinie.
Dowódca sił NATO w Europie podkreślił, że planowane manewry wojskowe będą dostosowywane do istniejących i potencjalnych zagrożeń: "Patrząc optymistycznie, chciałbym liczyć na zaproszenie obu zwaśnionych stron do spotkania. Przyspieszy to rozwiązanie konfliktu. W pesymistycznej perspektywie liczymy się ze zwiększeniem sił na Wschodzie. Jednak to nie prowadzi do dialogu".
Musimy być przygotowani do różnych scenariuszy zagrożeń - dodał generał Bogusław Samol, dowódca szczecińskiego Korpusu NATO: "W czasie pokoju jesteśmy odpowiedzialni za monitorowanie rozwoju sytuacji polityczno-wojskowej wokół granic Sojuszu, szczególnie w kierunku północno-wschodnim".
Zdaniem generała Samola ważne jest, by NATO posiadało nie tylko wiedzę, co dzieje się na terenie Ukrainy, ale także by siły sojuszu wspólnie ćwiczyły na wypadek niebezpieczeństwa.
Decyzje związane z planami polityczno-wojskowymi żołnierzy NATO zostaną podjęte podczas spotkania ministrów obrony Sojuszu w dniach 6-8 lutego w Monachium.
>>> Czytaj też: W ciągu kilku godzin potrafili sparaliżować Estonię. Rosyjscy i chińscy hakerzy rządzą cyberprzestrzenią