Słupsk ma być zielony i energooszczędny. Na wymianie żarówek na LED-owe miasto chce zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie tylko w jednym budynku.

Za piętnaście lat Słupsk ma korzystać wyłącznie z energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Beata Maciejewska - pełnomocniczka prezydenta Słupska ds. zrównoważonego rozwoju i zielonej modernizacji, informuje, że miasto zleciło audyt, jakie oszczędności można uzyskać pozbywając się tradycyjnych żarówek. Wynika z niego, że wymiana oświetlenia na LED-owe to roczna oszczędność od 35 do 50 tysięcy złotych w jednym budynku.

>>> Czytaj też: NIK krytykuje jakość powietrza w Polsce. Polsce grożą miliardowe kary za niespełnianie norm

Reklama

W 2030 roku Słupsk ma szansę stać się miastem bez surowców nieodnawialnych - zapewnia ekonomista Dariusz Szwed z Zielonego Instytutu. Nie musiałoby wówczas kupować surowców energetycznych z wewnątrz. Wytwarzałoby je same, bądź w okolicy.

Urzędnicy analizują także ile pieniędzy uda się zaoszczędzić wymieniając oświetlenie uliczne na energooszczędne.

>>> Czytaj też: Patowa sytuacja w JSW. Związki nie przyszły na spotkanie z zarządem