Prokuratura jak na razie nie potwierdziła informacji o zabitych. Do zdarzenia doszło w okolicy dworca w Verviers. Według relacji jednego ze świadków słuchać było kilka eksplozji oraz wymianę ognia. Mieszkańcy, jak podają media, nie zostali ewakuowani. Na miejscu są lekarze i policja. Kilka osób jest przesłuchiwanych.

At least two dead in police terror raid in Belgium. Local media reporting raid linked to Paris assassin Coulibaly: http://t.co/BaUEpxu9iZ

— Channel 4 News (@Channel4News) styczeń 15, 2015

Po zamachach na redakcję tygodnika Charlie Hebdo w Paryżu, Belgia nie podniosła poziomu alertu terrorystycznego. Dodatkowe środki bezpieczeństwa zostały jednak podjęte w niektórych strategicznych miejscach w kraju.



>>> Czytaj też: Zamachy w redakcji "Charlie Hebdo": Europa nie może sobie pozwolić na brak reakcji

Reklama

Verviers leży pomiędzy miastem Liege i granicą niemiecką. Jak poinformował Reuters, za publicznym radiem RTBF, nie było rannych wśród policjantów, zginęły dwie niezidentyfikowane osoby, a trzecia została poważnie ranna. Zatrzymano kilka osób. Według rozgłosni, celem operacji była kontrola podejrzanych radykałów, to była jedna z kilku akcji wobec osób, które wróciły do Belgii po uczestniczeniu w wojnie domowej w Syrii.

Tymczasem w Brukseli policja poszukuje uzbrojonego mężczyzny, który miał grozić pasażerom na jednej ze stacji metra, wychwalając głośno Allaha. Po zamachach na redakcję tygodnika "Charlie Hebdo "w Paryżu, Belgia nie podniosła poziomu alertu terrorystycznego. Dodatkowe środki bezpieczeństwa zostały jednak podjęte w niektórych strategicznych miejscach w kraju.



W Belgii zanotowano wyraźną aktywność islamistów wśród populacji muzułmanów.