Rząd USA oskarżył Standard and Poor's o nieuczciwe praktyki w latach 2004 - 2007. Według prokuratury firma wystawiała wysokie oceny obligacjom powiązanym z amerykańskim rynkiem kredytów hipotecznych wiedząc, że są one bardzo ryzykowne. Takie "toksyczne" obligacje o wartości bilionów dolarów zostały sprzedane inwestorom na całym świecie. Sprawiło to, że gdy na amerykańskim rynku nieruchomości doszło do kryzysu, światowy system finansowy niemal się załamał.

>>> Czytaj też: Innowacje napędem gospodarki. Te kraje będą motorami wzrostu. Jest i Polska

Ugoda bez przyznawania się do winy

Reklama

Standard and Poor's początkowo zaprzeczał zarzutom. Później jednak szefowie firmy doszli do wniosku, że lepiej będzie zawrzeć ugodę bez przyznawania się do winy - zapłacić rekompensatę. S&P zapłaci 687 milionów dolarów rządowi USA oraz kolejne 678 milionów dziewiętnastu stanom, które przyłączyły się do pozwu. Osobna ugodę Standard and Poor's zawarł z stanem funduszem emerytalnym stanu Kalifornia.

>>> Czytaj też: KNF ma pomysł na uratowanie frankowiczów. "Przewalutowanie i podział na dwa kredyty"