Obecnie portfel kredytów hipotecznych denominowanych w szwajcarskiej walucie stanowi ok. 8% polskiego PKB.

"Wydaje się, że zarówno polski sektor bankowy, jak i większość kredytobiorców będzie w stanie poradzić sobie z nagłymi wahaniami kursu walut. Niedawne stress testy przeprowadzone przez Narodowy Bank Polski pokazały, że banki są zdolne wytrzymać jeszcze ostrzejszą deprecjację złotego w stosunku do szwajcarskiego franka. Ponadto, zdolność kredytowa pożyczkobiorców w tym segmencie jest lepsza niż pozostałych kredytobiorców" - czytamy w komunikacie.

Niespłacalne zobowiązania stanowią jedynie 3% wszystkich pożyczek hipotecznych w stosunku do 8% w odniesieniu do całego systemu na koniec listopada 2014 roku.

Reklama

>>> Czytaj też: S&P podnosi rating Polski. "Silna, otwarta i konkurencyjna gospodarka"

"Pomimo tego, że kwestia ryzyka związanego z długiem denominowanym w szwajcarskiej walucie stała się sprawą polityczną, która będzie podnoszona w nadchodzących wyborach, nie oczekujemy by polski rząd wymuszał przewalutowanie kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich na kredyty denominowane w złotych po kurcie niższym niż rynkowy kurs wymiany walut" - podkreśla agencja.

Ocena S&P dotycząca kryterium transferu i wymienialności (T&C) odzwierciedla oczekiwania, że prawdopodobieństwo pojawienia się ograniczenia dla Polski w dostępie do walut obcych potrzebnych do obsługi długu nieskarbowego jest znacząco niższe niż prawdopodobieństwo niemożliwości realizacji zobowiązań Polski w walucie obcej, zaznaczono również.