Prezes firmy Hannes Saarpunn (czyt. Hanes Sarpun) twierdzi, że transport drogowy w Polsce ma przyszłość. Jednak jego zdaniem podróże samochodem nie wystarczą. W przypadku, jeśli konieczne jest regularne przemieszczanie się na dystansie kilkuset kilometrów, w grę wchodzą właśnie autokary - utrzymuje prezes.

Przewoźnik chce stworzyć w Polsce całą sieć połączeń. Planowane są między innymi kursy z Warszawy do Gdańska, Olsztyna, Białegostoku, Wrocławia i Kielc. Nie podano terminów ich uruchomienia.

Na razie podróż ze stolicy do Krakowa ma trwać 4 godziny i 25 minut. Prezes przyznaje, że pociągi są szybsze, ale prędkość to jego zdaniem nie wszystko. Jego zdaniem, potencjalni pasażerowie powinni brać pod uwagę między innymi cenę, komfort, jakość obsługi i częstotliwość kursowania.

Reklama

Z porównania cen wynika, że nowy przewoźnik będzie nieco tańszy, ale też o wiele wolniejszy od połączeń obsługiwanych przez pociągi Pendolino. Jest też nieco droższy od Polskiego Busa, który od kilku lat wozi pasażerów po rodzimych i zagranicznych drogach.