Europa importuje z Rosji coraz więcej węgla i paliw. Z powodu kryzysu i słabego rubla rosyjskie firmy sprzedają niezwykle tanio – pisze „Gazeta Wyborcza”.

Niemcy sprowadzili w zeszłym roku z Rosji 12,6 mln ton węgla. To o 6,6 proc. więcej niż rok wcześniej i najwięcej od 9 lat. Jak pisze gazeta, już jedna czwarta całego niemieckiego importu węgla to surowiec pochodzący z kraju Putina. Z danych rosyjskiej służby celnej wynika, że w 2014 roku Rosja wyeksportowała do państw poza republikami byłego ZSRR o 12 proc. więcej węgla niż rok wcześniej.

Kupowanie rosyjskiego węgla staje się bardziej opłacalne, bo jego ceny lecą w dół. Na początku roku za 1 tonę węgla energetycznego z Rosji z dostawą do Europy płacono 50 dol. W połowie ubiegłego roku było to 83 dol. Daje to Rosji drugie miejsce pod względem niskich cen węgla w handlu w basenie Atlantyku i Pacyfiku. Wcześniej należała do najdroższych dostawców – czytamy w „Wyborczej”.

>>> Czytaj też: Rosja zaciska macki wokół Węgier. Putin jedzie do Orbana, Węgrzy protestują

Reklama

Choć eksport ropy naftowej do państw spoza obszaru byłego ZSRR spada, Europę zalewa także tani rosyjski olej napędowy. Sprzedaż gotowych produktów naftowych z Rosji wzrosła w 2014 roku o 10 proc., a paliw do silników Diesla – o 15 proc. Uderza to w rentowność europejskich rafinerii i w wielu przypadkach grozi ich likwidacją. To celowa polityka Rosji. Rząd zaczął mocno obniżać cła na eksport paliw i ropy, aby ułatwić ekspansję swoim koncernom naftowym.

Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”