Od 35 do 50 tysięcy zwolenników Kremla przemaszerowało ulicami Moskwy. Początkowo pisaliśmy o 10 tysiącach. Demonstrację zorganizował ruch „Antymajdan”, którego działacze wspierają Władimira Putina w walce z „piątką kolumną” i zagranicznymi dywersantami. „Piątą kolumną” nazwano w Rosji antyputinowską opozycję i organizacje monitorujące przestrzeganie praw człowieka.

Wśród tysięcy Rosjan, uczestniczących w demonstracji przeważali młodzi ludzie, głównie uczniowie i studenci. Część z nich nie bardzo wiedziała z jakiej okazji zorganizowano akcję, w której przyszło im brać udział. „Przyjechaliśmy wspierać Majdan i nikt nas nie zmuszał, jesteśmy z własnej woli” - tłumaczyli chłopcy w wieku około 18 lat.

W zorganizowanych grupach przyjechali do Moskwy również przedstawiciele różnych regionów Rosji. Czeczeni przywieźli ze sobą flagi z wizerunkiem prezydenta republiki Ramzana Kadyrowa. Natomiast Kozacy ubrani w tradycyjne stroje, nieśli ikony Matki Boskiej. -„Występujemy, tak jak cały naród i ruch Antymajdan przeciwko okropnościom, do których doszło na Ukrainie” - przekonywali moskiewscy emeryci.

Demonstracja trwała kilka godzin i zakończyła się wystąpieniami zwolenników Władimira Putina, którzy zapowiedzieli, że „w Rosji Majdanu nie będzie”, a wszyscy patrioci powinni skupić się wokół prezydenta, aby nie pozwolić „przeklętej Ameryce rozwalić kraju”.

Reklama

Demonstracja odbyła się w rocznicę obalenia prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Antymajdan to powołany w styczniu ruch, na którego czele stoją stronnicy Władimira Putina - między innymi motocyklista Aleksander Załdostanow, a także organizacje nacjonalistyczne. Wsparcie dla Antymajdanu deklarują rosyjscy Kozacy.

>>> Czytaj też: Suma wszystkich strachów. Litwa drży przed "zielonymi ludzikami" z Rosji

Antymajdan Nocnych Wilków


Akcję pod hasłami walki z „piątą kolumną” organizuje ruch „Antymajdan”, założony przez klub motocyklowy „Nocne Wilki”. „Piątą kolumną” prokremlowskie ugrupowania nazywają antyputinowską opozycję i obrońców praw człowieka. (Demonstracja rozpoczęła się na Placu Puszkina o 10.00 według czasu polskiego , a o 14.00 będzie wiec na Placu Rewolucji.)

W opinii zwolenników Władimira Putina „piąta kolumna” chce doprowadzić w Rosji do rewolucji, która umożliwi przejęcie władzy przez ludzi zależnych od USA. Organizatorzy demonstracji twierdzą, że rok temu zachodnie służby, głównie amerykańskie, doprowadziły na Ukrainie do zbrojnego przewrotu i podobny scenariusz przygotowują dla Rosji.

„Ukraina nie była ostatecznym celem. Celem jest Rosja” - mówi Polskiemu Radiu założyciel „Antymajdanu”, motocyklista „Nocnych Wilków” Aleksandr Załdostanow. Zwolennik Putina twierdzi, że Rosjanie wciąż nie mają antidotum na zachodnie metody prowadzenia wojny propagandowej. „Zbieramy się dziś, aby spojrzeć w oczy tym, którzy myślą tak samo jak my i upewnić się, że nie jesteśmy sami” - powiedział Załdostanow. Uczestnicy dzisiejszej demonstracji przygotowali plakaty z hasłami: „Nie dopuścimy do Majdanu”, „Tak dla narodowego kursu Putina”, „Przywrócimy ojczyźnie niepodległość” i „Przegońmy piątą kolumnę”.

>>> Czytaj tez: Rosyjski historyk: Putin sam się nie zatrzyma. III wojna światowa może wybuchnąć we wrześniu