- Mimo, że na rynkach finansowych wciąż panuje duża niepewność i nerwowość, to jednak wtorek przynosi próbę pewnego odreagowania silnej przeceny z poniedziałku. Widać to dobrze w notowaniach złotego, który od wczorajszych minimów zyskał średnio 4 grosze względem euro i dolara, ale przede wszystkim w notowaniach EUR/USD, które w ostatnich dniach stał się głównym wyznacznikiem dla trendu naszej waluty – poinformował główny analityk First International Traders Marek Rogalski.

Rogalski ocenił, że odbicie EUR/USD z okolic 1,3440 na razie nie wydaje się być nazbyt trwałe i wydaje się, że rynek jeszcze raz spróbuje zawrócić na dół z obecnych 1,3590.- Nie będzie to jednak ponowny test wczorajszych minimów, a raczej okolic 1,3500-1,3530 – ocenił Rogalski. Według niego zwyżki euro wspierane są głównie przez nadzieje na skoordynowaną obniżkę stóp procentowych, a także w oczekiwaniu na przedstawienie przez europejskie władze nowych działań, mogących poprawić kondycję banków.

- Kluczowe będą jednak dwie wieczorne informacje - pierwsza to wystąpienie szefa FED o godz. 18:00, druga to publikacja zapisków z wrześniowego posiedzenia FOMC (o godz. 20:00). Uczestnicy rynku bardzo chcą utwierdzić się w swoich przekonaniach, co do 50 pkt. obniżki stóp procentowych w końcu października, a być może nawet zobaczyć sygnał sugerujący, iż dojdzie do tego szybciej – poinformował Rogalski.

We wtorek ok. godz. 16:20 za jedno euro płacono średnio 3,4265 zł, a za dolara 2,5072 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3676.

Reklama
ISB