Kryzys finansowy w USA i jego skutki są przestrogą dla polskiego rynku kredytowego.

- Do podobnego kataklizmu w świecie finansów może dojść wszędzie tam, gdzie instytucje finansowe łamią określone prawem reguły ostrożności, np. udzielają kredytów w sposób nadmiernie ryzykowny - ocenia Bartłomiej Samsonowicz z portalu Comperia.pl.

KNF dmucha na zimne

Komisja Nadzoru Finansowego nie zamierza czekać na zwiastuny kryzysu w polskim sektorze finansowym. Już we wrześniu Komisja zwróciła się z ankietą do konsultantów finansowych specjalizujących się w doradzaniu przy wyborze kredytu. Chodziło o zbadanie praktyki polskich banków.

Reklama

- Z prawa bankowego i ustawy o kredytach konsumenckich wynika, że przed udzieleniem kredytu hipotecznego banki są zobowiązane do zbadania wiarygodności finansowej kredytobiorcy i do określenia jego zdolności kredytowej - mówi Paweł Majtkowski, analityk Expandera.

Dokładne trzymanie się przez banki procedur wynikających z prawa wyklucza podejmowanie ryzyka.

- W przygotowywanych przez Expandera kwartalnych rankingach kredytodawców banki prześcigają się w prezentowaniu liberalizmu swoich ofert kredytowych - przyznaje Paweł Majtkowski. Teraz się to zmieni, przewiduje.

Banki ryzykują

Z pomocą doradców finansowych Komisja prześwietliła praktyki kredytowe trzydziestu siedmiu banków.

- Polskim instytucjom finansowym, mimo niebezpiecznych perturbacji za granicą, nie zagrażają skutki kryzysu. Nie oznacza to, że nasze banki ściśle stosują się do norm prawa i zachowują w pełni bezpieczne procedury w przyznawaniu kredytów - ocenia Katarzyna Biela z KNF.

Większość ze stwierdzonych przez Komisję ryzykownych praktyk banków łamie wymaganą przez prawo zasadę badania zdolności kredytowej. Rozmiary podejmowanego przez nie ryzyka nie są tak wielkie jak w USA. Niemniej także banki działające w Polsce udzielają kredytów na wyrost. Chcąc wyprzedzić konkurentów pod względem kwoty pożyczonej gotówki, podejmują coraz większe ryzyko.

Komisja Nadzoru Finansowego na podstawie badań sporządziła listę złych praktyk stosowanych przez banki przy udzielaniu kredytów hipotecznych. Wśród nich wymienia m.in. zawyżanie wartości kredytu w stosunku do ceny nieruchomości, niebranie pod uwagę możliwości płatniczych kredytobiorcy, zaniżanie kosztów utrzymania kredytobiorcy.

Niebezpieczne praktyki

- Obszary oceny zdolności kredytowej powinny mieć dla banków duże znaczenie. Szczególnie w przypadku gdy dbają one o jakość portfela kredytów i ich bezpieczeństwo. Baczniejsza kontrola przyszłych kredytobiorców może wykluczyć przypadki wyłudzeń środków czy też ich utratę w wyniku niewypłacalności kredytobiorcy - ocenia Sebastian Saliński, analityk Gold Finance.

Według Katarzyny Bieli, Komisja Nadzoru Finansowego jeszcze nie zadecydowała, jaki użytek zrobi z wiedzy zgromadzonej w wyniku swoich badań.

Zaostrzenie przepisów bankowych dotyczących udzielania kredytów może, zdaniem Sebastiana Salińskiego, znacznie ograniczyć ich sprzedaż.

- Niektóre banki samodzielnie podwyższają swoje wymagania wobec kredytobiorców, np. Dom Bank, Millennium - wskazuje Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

więcej w Gazecie Prawnej str. A9