Raiffeisen Bank prowadzi sprzedaż złota od trzech lat. Sprzedaje całe sztaby, w ofercie ma też złote monety. - Nigdy nie przeżyliśmy takiego wzrostu zainteresowania jak ostatnio. W ciągu dwóch miesięcy sprzedaż wzrosła o 200 proc. I to pomimo tego, że ceny bez przerwy rosną - mówi przedstawiciel banku Andrzej Romanowicz.

Andrzej Sadowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha, nie ma wątpliwości, że wraz ze pojawianiem się paniki cena złota nadal będzie rosła. - Ogromny popyt na kruszec sprawia, że w niezbyt odległej perspektywie należy się spodziewać przekroczenia bariery 1000 dol. za uncję. Na wirtualnym rynku obligacji i akcji sztabka złota to realna wartość, którą można wziąć do ręki. W chwilach kryzysu jest naturalnym środkiem płatniczym, nietracącym na wartości - mówi.

Wojciech Gołębiewski z Domu Maklerskiego IDM przewiduje wręcz, że w ciągu tygodnia cena uncji może przekroczyć nawet 1300 dol. Byłby to rekord wszech czasów - pisze "Dziennik".

(PAP)

Reklama