Jak napisał na twitterze Roman Giertych, fragmenty, opublikowane przez "Newsweek" to część raportu zespołu adwokatów jego kancelarii. Ma on zawierać analizę zeznań świadków. "Wynika z niej, że większość tropów prowadzi do ludzi związanych z PiS, ale prokuratura nie zajmuje się tym w śledztwie" - czytamy w "Newsweeku".
Raport, który miał powstać w kancelarii Romana Giertycha, stawia hipotezę o współudziale „osób ze środowiska partii opozycyjnych” i/lub „osób ze środowiska służb, zwłaszcza ABW i CBA”. Według tych materiałów, jeden z kelnerów miał zeznawać, że po ujawnieniu pierwszych taśm usłyszał od drugiego: „Łukasz mi mówił, że celem tej akcji jest obalenie rządu i że musimy to przeczekać”. Kelner Łukasz N . miał zeznać w śledztwie, że Marek Falenta powiedział mu, iż " jest blisko z PiS-em, że może zorganizować spotkanie z prezesem Kaczyńskim i że te nagrania mogą pomóc PiS-owi”. Falenta miał zapewniać kelnera, że jak PiS przejmie władzę, to dostanie „jaką tekę z tymi informacjami, które mam. Czyli mogę dostać stanowisko w rządzie PiS”.
Sprawę bada Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, ta sama, która w 2009 roku badała sprawę przecieku do mediów nagrań CBA z afer hazardowej i stoczniowej (jedne nagrania opublikowała „Rzeczpospolita” drugie „Wprost” - oba śledztwa po latach umorzono).
>>> Czytaj też: Kulisy afery podsłuchowej: 90 osób odbyło ponad 100 spotkań
Komentarze (2)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszedzisiaj kolejny tabloid musiał kolejny raz przepraszać:
„Agencja Wydawniczo – Reklamowa „Wprost” Sp. z o.o. przeprasza Pana senatora Grzegorza Biereckiego, Pana prof. Dr hab. Adama Jedlińskiego oraz Pana Jarosława Biereckiego za to, że w tygodniku „Wprost” nr 11/2015 zostały rozpowszechnione nieprawdziwe zarzuty i nieuprawnione sugestie godzące w ich dobre imię, które naraziły ich na utratę zaufania.
"Oświadczamy, że zawarte w tygodniku „Wprost” nr 11/2015 zarzuty i sugestie, sformułowane na podstawie pisma Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego z dnia 3 marca 2015 r., iż likwidacja Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych była aferą, a Pan Grzegorz Bierecki, Pan Adam Jedliński oraz Pan Jarosław Bierecki dopuścili się przywłaszczenia środków pieniężnych, są nieuprawnione” – czytamy dziś w tygodniku „Wprost”.