Analityk TMS Brokers, Błażej Kiermasz wątpi w zapowiedzi Arabii Saudyjskiej, ale podkreśla, że inwestorzy zareagowali na te informacje. Obecnie ceny surowca są około 5 procent powyżej dołka. Wzrosty, według rozmówcy IAR, mogą być też związane z tym, że w ostatnich 6 miesiącach surowiec staniał o blisko jedną trzecią. Błażej Kiermasz uważa, że Arabia Saudyjska będzie chciała utrzymać wydobycie, żeby wykluczyć z rynku słabszych graczy.

Jeżeli niskie ceny ropy i umocnienie amerykańskiego dolara utrzymają się, to Saudyjczycy mogą być zmuszeni do zmiany swojej polityki. Kurs saudyjskiego riala powiązany jest z amerykańską walutą. Utrzymanie tego powiązania nadwyręża rezerwy walutowe kraju, a niska cena ropy naftowej nie sprzyja budżetowi Arabii Saudyjskiej.

Niskie ceny ropy nie przekładają się na portfele kierowców. Jedną z przyczyn jest umacniający się dolar amerykański. To w tej walucie rozliczane są transakcje dotyczące ropy.
Około południa za baryłkę ropy Brent trzeba było zapłacić nieco ponad 45 dolarów.

>>> Czytaj też: Łagodniejszy ton Arabii Saudyjskiej w sprawie interwencji na rynku ropy

Reklama