Według źródeł agencji AP armia USA poinformuje, że brygada zostanie wysłana do Europy z pełnym zestawem sprzętu. Associated Press odnotowuje, że wcześniejsze plany przewidywały wykorzystanie przez przebywające w Europie w ramach rotacji wojska rozmieszczonego tam wcześniej sprzętu szkoleniowego.

Nowa propozycja oznacza wycofanie tego sprzętu szkoleniowego i poddanie go modyfikacji, a wojska rozmieszczane w Europie będą mogły sprowadzić lepszy, nowoczesny sprzęt. Brygada pancerna to ok. 4,5 tys. żołnierzy, dziesiątki ciężkich pojazdów, czołgów i innego sprzętu.

Według AP celem środowej zapowiedzi ma też być "złagodzenie obaw w Europie, gdzie sojusznicy USA słyszeli o wycofywaniu rozmieszczonego wcześniej sprzętu i bali się, że Stany Zjednoczone ograniczają wsparcie".

Źródła AP informują, że armia USA wyśle też do Europy dodatkowy sprzęt łącznościowy, aby sztaby dysponowały wyposażeniem niezbędnym do pracy z brygadami.

Reklama

Agencja pisze, że zmiany te są "przesłaniem do Moskwy, iż jakakolwiek agresja wobec sojuszników byłaby niedopuszczalna". Zwraca uwagę, że "rosyjska interwencja militarna na Ukrainie i aneksja Krymu niepokoją kraje wschodnioeuropejskie, które obawiają się, iż mogą być następne".

Według AP "najnowsze posunięcia Pentagonu są postrzegane jako dążenie do odstraszenia Rosji przed podejmowaniem jakichkolwiek dalszych agresywnych działań przeciwko któremukolwiek z innych państw europejskich".

Pytany o te doniesienia szef MON Antoni Macierewicz (PiS) podkreślił, że długo twierdzono, że wysiłki PiS są nieskuteczne, rząd pani premier Beaty Szydło nic nie zrobił, a prezydent Andrzej Duda poniósł absolutną klęskę w staraniu się o to, żeby wojska NATO i USA stacjonowały na terenie Polski i innych krajów flanki wschodniej Sojuszu. "Jest inaczej. Nie wiem, jaki będzie pełen zakres tych decyzji, one zostaną podjęte na szczycie NATO w lipcu, ale jak wielokrotnie mówiłem, sprawy idą w bardzo dobrym kierunku" - zapewnił minister w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Dodał, że w lutym ministrowie obrony NATO podjęli decyzje realizujące "większą część" dążeń Polski.

Natomiast były minister obrony Tomasz Siemoniak (PO) ocenił, że informacje o rozmieszczeniu brygady pancernej to dalszy ciąg wcześniejszych ustaleń z Amerykanami z ubiegłego roku, kiedy to podawano, że do Europy Wschodniej miałoby trafić ciężkie uzbrojenie, w tym czołgi i inne wozy pancerne, dla 5 tys. żołnierzy USA. Ten sprzęt miał służyć żołnierzom USA ćwiczącym w Polsce i sąsiednich krajach. "Minister Macierewicz niestety uważa, że świat się zaczął od momentu, kiedy objął obowiązki ministra obrony. Nie dostrzega publicznie przecież znanych faktów, bo o tej brygadzie amerykańskiej była mowa w zeszłym roku, jak również o magazynach ciężkiego sprzętu. Niczego nie odmawiam wysiłkom MON, MSZ, prezydenta i premier w tej sprawie, dobrze, że to jest kontynuowane" - powiedział Siemoniak.

Planowana nieprzerwana rotacyjna obecność sił wielkości brygady ćwiczących na wschodnich obrzeżach NATO wiąże się z zapowiedziami zwiększenia nakładów na europejską inicjatywę wsparcia (European Reassurance Initiative - ERI) z ok. 800 mln do 3,4 mld dolarów w kolejnym roku budżetowym. Jak mówił w połowie marca Jack Hillmeyer z amerykańskiej misji przy NATO, dzięki proponowanemu zwiększeniu budżetu amerykańskie siły wielkości brygady będą cały czas obecne na wschodzie, podczas gdy dotychczas po zakończeniu ćwiczeń przez jedną grupę druga nie zawsze natychmiast była na miejscu.

Amerykańskie plany zakładają możliwość przerzucenia na wschodnią flankę czterech brygad. Dwie stacjonują w Europie Zachodniej - powietrznodesantowa we włoskiej Vicenzy i kawaleria pancerna w Niemczech. Kolejna brygadowa grupa bojowa ma ćwiczyć rotacyjnie w regionie, w Europie ma być też składowany sprzęt dla następnej ciężkiej brygady, by w razie potrzeby mogli go użyć żołnierze przerzucani z USA lub amerykańskich baz spoza Europy.

O zwiększeniu rotacyjnej obecności amerykańskich wojsk ćwiczących w środkowej i wschodniej Europie mówił wcześniej także gen. dyw. David W. Allvin z dowództwa amerykańskich sił w Europie.

Z ERI - inicjatywą wzmocnienia obecności w Europie - USA wystąpiły w 2014 r. wobec rosyjskiej agresji na Ukrainie. Częścią ERI jest operacja Atlantic Resolve, w ramach której z baz w USA i Europie wojska przybywają na ćwiczenia na wschodnią flankę NATO, w tym do Polski.

Duda: Amerykanie poinformowali, że wyślą do naszego regionu brygadę pancerną

Amerykanie poinformowali, że do Europy Środkowo-Wschodniej zostanie wysłana pancerna brygada wojsk amerykańskich uzbrojona w najnowocześniejszy sprzęt – powiedział w środę w Waszyngtonie prezydent Andrzej Duda.

„Jest dzisiaj na pewno jedna dobra wiadomość dnia, a mianowicie dostaliśmy dzisiaj od rządu amerykańskiego informację, że nasze zamierzenia, które wyraziliśmy m.in. we wspólnej deklaracji bukaresztańskiej przywódców państw Europy Środkowo-Wschodniej, właściwie są już w trakcie realizacji. Amerykanie oświadczyli dzisiaj, że do Europy Środkowo-Wschodniej zostanie wysłana brygada wojsk amerykańskich, brygada pancerna uzbrojona w najnowocześniejszy sprzęt” – powiedział Duda na spotkaniu z polskimi dziennikarzami.

Duda rozpoczął w środę kilkudniową wizytę w Stanach Zjednoczonych, w czasie której m.in. weźmie udział w czwartym Szczycie Bezpieczeństwa Nuklearnego.

Jak zaznaczył prezydent, od zakończenia zimnej wojny jest to pierwsze tego typu działanie ze strony Stanów Zjednoczonych.

„Oczywiście będziemy zabiegali cały czas o to, żeby w Polsce zostały jeszcze zlokalizowane elementy infrastruktury obronnej Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale to daje nadzieję, że polityka obronna, którą prowadzimy, o którą się staramy ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego w najbliższym czasie, latach, jest rozpoczęta” – powiedział prezydent. Wyraził nadzieję, że polityka amerykańska będzie konsekwentna.

EUCOM: USA zwiększą swe siły lądowe w Europie do trzech brygad

USA rozpoczną w lutym 2017 roku wzmacnianie swych sił lądowych w Europie ciągłym rotacyjnym przenoszeniem tam brygad pancernych, co zwiększy całość armii USA w Europie do trzech brygad - poinformowało w środę dowództwo sił USA w Europie (EUCOM).

Według komunikatu EUCOM, armia (czyli wojska lądowe) USA postanowiła także rozpocząć składowanie uzbrojenia w swych wysuniętych magazynach armijnych (Army Prepositioning Stocks - APS) na terenie Europy na potrzeby ewentualnych działań doraźnych.

Cytowana przez AFP rzeczniczka Pentagonu Laura Seal powiedziała, że chodzi o nieprzerwane rozmieszczenie w Europie Wschodniej brygady pancernej, bowiem rotacje wojsk będą przebiegały bez przerwy, co oznacza ciągłą obecność wojsk pancernych w tej części Europy. "Będzie trwała obecność brygady pancernej w Europie Wschodniej" - podkreśliła rzeczniczka.

"To duży krok na rzecz wsparcia rotacyjnego stacjonowania armii oraz zwiększenia jej wyposażenia bojowego w Europie. Ten plan rozmieszczenia armii jest kolejnym przejawem naszego zdecydowanego i zrównoważonego podejścia do kwestii gwarancji dla naszych sojuszników w obliczu agresywnej Rosji w Europie Wschodniej i gdzie indziej. Oznacza to, że nasi sojusznicy i partnerzy ujrzą zwiększony potencjał - ujrzą częstszą obecność w swych krajach brygady pancernej z bardziej unowocześnionym wyposażeniem" - powiedział szef EUCOM, generał Philip Breedlove.

Według komunikatu uczestniczące w dziewięciomiesięcznych turnusach rotacyjnych brygady zabiorą ze sobą z USA własne nowoczesne wyposażenie. Będzie to najnowocześniejsze wyposażenie, jakie armia ma do dyspozycji, i w ciągu następnego roku zastąpi ono jej znajdujące się obecnie w Europie wyposażenie ćwiczebne.

Używane obecnie przez siły rotacyjne wyposażenie pozostanie w Europie, by po naprawach i unowocześnieniu stać się podstawowym elementem APS, które będą rozmieszczone w Belgii, Holandii i Niemczech. W razie potrzeby zmagazynowany w APS materiał zapewni wojskom dodatkowy potencjał bojowy - zaznacza komunikat.

Jak podają Amerykanie, od końca 2017 roku w Europie znajdować się będą trzy w pełni wyposażone brygady armii USA - jedna pancerna (stacjonuje w Niemczech), jedna powietrznodesantowa (stacjonująca we Włoszech) i jedna typu Stryker (czyli zmechanizowana) - oraz zmagazynowane w wysuniętych składach wyposażenie dla jeszcze jednej brygady pancernej i dla służb działających na szczeblu dywizyjnym.

Zapowiadana nieprzerwana obecność sił wielkości brygady ćwiczących rotacyjnie na wschodnich obrzeżach sojuszu to część europejskiej inicjatywy wsparcia (European Reassurance Initiative - ERI. Administracja prezydenta Obamy proponuje zwiększenie ok. 800 mln do 3,4 mld dolarów w kolejnym roku budżetowym.

Amerykańskie plany zakładają możliwość przerzucenia na wschodnie obrzeża sojuszu czterech brygad: dwóch stacjonujących w Europie Zachodniej, kolejnej brygadowa ćwiczącej rotacyjnie w regionie, czwarta byłaby przerzucana z USA lub innej pozaeuropejskiej amerykańskiej bazy, sprzęt dla niej ma być składowany w Europie.

>>> Czytaj też: Cel: Europa. Jak dżihadyzm wszedł do centrów zachodnich miast