Do tej pory prokuratura informowała, że podczas przeszukania w brukselskiej dzielnicy Schaerbeek znaleziono w koszu na śmieci na ulicy komputer, na którym Ibrahim El Bakraoui, czyli jeden z zamachowców z lotniska Zaventem, zostawił list pożegnalny.

Teraz nieoficjalne źródła, na które powołują się belgijskie gazety "L'Echo", "De Tijd" i "De Morgen", donoszą, że w laptopie tym odkryto również informacje dotyczące rezydencji Le Lambermont w centrum Brukseli, którą wykorzystuje premier Belgii Charles Michel. Mają to być plany budynku i okolicy oraz zdjęcia.

Dane z komputera zamachowca mają być przenalizowane przez FBI. Amerykanie mają pomóc belgijskim władzom w odszyfrowaniu przechwyconych materiałów. Gazeta "Le Soir" pisze o wzmocnieniu ochrony wokół budynków rządowych oraz parlamentarnych w belgijskiej stolicy.

We wtorek minister zdrowia Belgii Maggie De Block poinformowała, że bilans ofiar śmiertelnych zeszłotygodniowych zamachów w Brukseli wynosi 32 osoby. Wśród nich jest obywatelka Polski. 340 osób zostało rannych.

Reklama

>>> Czytaj też: 4,5 tys. żołnierzy, ciężkie pojazdy i czołgi. USA wyślą do Europy Wschodniej brygadę pancerną