Jednym z największych zagrożeń dla szwedzkiej gospodarki jest rynek nieruchomości. Szwedzi mają jeden z najwyższych poziomów zadłużenia prywatnego w stosunku do rozporządzalnych dochodów w Unii Europejskiej, pomimo to najchętniej w Europie odkładają gotówkę na tzw. czarną godzinę.

Z najnowszego badania Komisji Europejskiej z marca 2016 r., wynika, że w Szwecji jest największa przewaga gospodarstw domowych, które deklarują oszczędzanie nad gospodarstwami, które chcą wydawać pieniądze w ciągu najbliższych 12 miesięcy. W Szwecji różnica ta wynosi prawie 60 pkt proc. (59,6 p.p.) na korzyść oszczędzających. Kolejne były Finlandia i Luksemburg.

W całej Unii Europejskiej skłonność do oszczędzania nie jest zbyt wysoka. Zarówno we wspólnocie, jak i w strefie euro przewagę miały gospodarstwa domowe planujące duże wydatki w ciągu najbliższego roku.

Polska znalazła się w grupie państw, w której zdecydowana większość gospodarstw domowych zamierza wydawać pieniądze w najbliższych 12 miesięcy. W rankingu plasujemy się na ósmym miejscu od końca z wynikiem minus 30 pp..

Reklama

Najmniej skłonni do zaciskania pasa okazują się Grecy. W ich przypadku różnica odsetka ciułaczy i tych najbardziej rozrzutnych była na poziomie 80 pp. na korzyść tych drugich.

Patrząc na ten ranking nasuwa się jedna uwaga. W niektórych przypadkach niechęć do oszczędzania nie wynika z rozrzutności obywateli danego państwa, a z ich sytuacji materialnej i niskich dochodów. Grecy czy Polacy nie mają czego oszczędzać, bo większość dochodów muszą przeznaczyć na bieżącą konsumpcję. Na samym końcu rankingu plasują się biedniejsze kraje z południa Europy i Europy Wschodniej. Co innego obywatele bogatej Europy Zachodniej czy Skandynawii, która przoduje w tym zestawieniu.

Do wysokich dochodów Szwedów dochodzą jeszcze inne bodźce. Szwedzkie gospodarstwa domowe korzystają z rozbudowanego systemu opieki społecznej, obniżenia podatków i niskich kosztów kredytów hipotecznych.

Tor Borg, główny ekonomista SBAB, głównego powodu tak dobrej sytuacji materialnej szwedzkich gospodarstw domowych i ich dużych oszczędności dopatruje się w stabilnej kondycji szwedzkiej gospodarki, która w ostatnich kilku latach radziła sobie z kryzysem znacznie lepiej niż inne kraje Europy.

Słaba korona, rekordowe wsparcie ze strony banku centralnego oraz wyższe wydatki publiczne pozwoliły na wzrost produktu krajowego brutto Szwecji o 4,1 proc. w 2015 r., podczas gdy gospodarka UE wzrosła średnio o 2 proc.

Bezrobocie w Szwecji powoli schodzi ze szczytu ustanowionego w 2010 r. na poziomie 8,6 proc. Prognoza na 2016 r. zakłada, że stopa bezrobocia spadnie do 6,9 proc., w porównaniu ze średnią UE wynoszącą 8,8 proc.

>>> Polecamy: Kanał panamski. Tylko naiwni uczciwie płacą podatki