Będą to jednak musiały być instytucje z sektora finansowego, podlegające regulacjom i nadzorowi - precyzuje dziennik.

Sam plan ma być ogłoszony najwcześniej pod koniec przyszłego tygodnia, a jego wartość może wynosić znów kilka setek miliardów dolarów. Amerykański Departament Skarbu sprawdza obecnie, jakie spółki mogłyby zostać zakwalifikowane do tego programu pomocy. Z drugiej strony, pisze Washington Post, niektóre firmy sektora finansowego - jak GMAC, udzielający kredytów samochodowych (właścicielem w 49 proc. jest General Motors) - mogą mieć problemy z dostępem do pomocy. Według bowiem amerykańskiego prawa, spółka działająca w sektorze komercyjnym nie może mieć więcej niż 24,9 proc. akcji banku.

Les Echos, Reuters