„Niemal pewne wyjście UK z UE zagraża Unii w dwóch obszarach. Po pierwsze Wlk. Brytania jest sąsiadem, rynkiem, centrum finansowym, partnerem w kwestiach bezpieczeństwa i łącznikiem ze światem. W interesie UE leży osiągnięcie wzajemnie satysfakcjonującej relacji z UK, bez względu na to, jak bardzo UK jest obecnie utrapieniem dla UE. (…) Po drugie, Brexit stanowi precedens - pisze Martin Wolf w komentarzu dla "Financial Times".

Jako pierwszy kraj, który chce opuścić UE Wlk. Brytania może być przykładem dla innych naśladowców i ostrzeżeniem dla ich przeciwników. To oczywiste, że ci ostatni będą się starali zniechęcić tych pierwszych, starając się ukarać Wlk. Brytanię. Współczuję im. Jednak pytanie, jakie euroentuzjaści muszą sobie zadać brzmi: czy najlepszą drogą do przetrwania UE jest uczynienie z niej więzienia, czy raczej przyjaznego miejsca schronienia.

Nie mówię o pobłażliwości ale jestem przeciwny mszczeniu się. Równie zrozumiałym jest to, że europejscy politycy chcą zniechęcić obywateli do populistów. Tymczasem najlepszym sposobem do osiągnięcia tego celu jest zapewnienie Europejczykom bezpieczeństwa i dobrobytu, jakiego szukają.

Jednym z powodów wyjścia UK z UE było rozczarowanie możliwościami UE do spełnienia pokładanych w niej nadziei. (…) UE musi bronić swej legitymizacji poprzez rzeczywiste osiągnięcia, a nie poprzez dalsze podkopywanie autonomii państw”