Po decyzji o Brexicie Indonezja i Malezja zaczęły odbierać Wielkiej Brytanii inwestorów sukuk (muzułmańska odmiana obligacji). Odpływ jest zauważalny także w przypadku funduszy inwestycyjnych - inwestorzy wybierają jednak nie tradycyjne rynki finansów muzułmańskich, ale Luksemburg i Irlandię.

Choć muzułmańskie instrumenty finansowe znacznie różnią się od swoich konwencjonalnych odpowiedników, to w przypadku funduszy inwestycyjnych podobieństw jest zdecydowanie więcej niż różnic. W Europie oraz w Ameryce Północnej funkcjonowanie funduszy inwestycyjnych, w tym muzułmańskich, jest regulowane przez przepisy państwa, na którego terytorium działa dany podmiot. W związku z tym zarówno jego struktura, jak i prowadzone działania muszą być zgodne z krajowym prawem.

W praktyce oznacza to, że muzułmańskie fundusze inwestycyjne działające w krajach, gdzie nie obowiązuje prawo szariatu, organizacyjnie nie różnią się od swoich tradycyjnych odpowiedników. Ich działalność pozostaje jednak zgodna z wytycznymi prawa muzułmańskiego, które nakazuje partycypowanie w stratach i zyskach z danego przedsięwzięcia, bo jednostki uczestnictwa i certyfikaty inwestycyjne są wyceniane w oparciu o wyniki aktywów.

Jak to działa

Różnice między funduszami konwencjonalnymi a muzułmańskimi pojawiają się w kwestii polityki inwestycyjnej. Wynikają one bezpośrednio ze specyfiki muzułmańskiego sektora finansowego. Chcąc zapewnić zgodność inwestycji z prawem szariatu (ar. halal), fundusze angażują się w transakcje wyłącznie z wykorzystaniem instrumentów spełniających określone kryteria.

Reklama

Podobnie jak w przypadku funduszy konwencjonalnych typ aktywa, w które lokowane są środki, określa charakter funduszu. Jeśli chodzi o fundusze dłużne, w związku z zakazem stosowania stopy procentowej (ar. riba) są one zastąpione funduszami sukuk (muzułmańska odmiana obligacji).

Fundusze muzułmańskie, tak jak ich tradycyjni odpowiednicy, angażują się w transakcje leasingu, jednak w tym przypadku środki lokowane są w jego muzułmańską odmianę, czyli ijarah. Wyróżniane są także fundusze inwestujące w surowce. Jednak tutaj w celu przestrzegania zakazu spekulacji w transakcji wykorzystywany jest instrument murabaha (odroczona sprzedaż, gdzie zysk wynika z marży sprzedającego dany towar).

Fundusze muzułmańskie mogą także nabywać akcje i udziały spółek. Do tego celu wykorzystywane są instrumenty mudaraba i musharaka. Pierwszy z produktów przeznaczony jest dla funduszy typu private equity, ponieważ zgodnie z zasadami jego funkcjonowania instytucja inwestująca w dane przedsięwzięcie oprócz zapewnienia środków finansowych uczestniczy również w jego zarządzaniu.

Instrumenty musharaka wykorzystywane są natomiast przy zakupie pakietów mniejszościowych akcji – stosując ten produkt muzułmański inwestor, który lokuje środki w papiery wartościowe danej spółki, zapewnia dopływ kapitału, ale nie uczestniczy zarządzaniu jej działalnością.

>>> Czytaj też: Królestwo sukuk, dolary ropą płynące i islamski megabank. Muzułmańskie finanse w pigułce

Prawo szariatu wskazuje w jakie obszary działalności gospodarczej inwestorzy nie mogą się angażować To przede wszystkim wytwarzanie, przetwarzanie i dystrybucja alkoholu, narkotyków, broni i mięsa wieprzowego, a także przedsięwzięcia związane z pornografią ( poza mięsem wieprzowym to te same dziedziny, w które nie angażuje się również większość klasycznych zachodnich funduszy inwestycyjnych).

Zakazane jest również lokowanie kapitału w podmioty, których podstawowa działalność polega na oferowaniu instrumentów finansowych niedozwolonych przez islam (np. konwencjonalne banki). Preferowane są spółki realizujące projekty infrastrukturalne lub zajmujące się działalnością wytwórczą.

Jeżeli chodzi o podmioty, które finansują swoją działalność, stosując konwencjonalne instrumenty, to zgodnie z obowiązującymi zasadami inwestycja w nie jest dozwolona, jeżeli konwencjonalne produkty stanowią do 33 proc. całkowitego długu danego podmiotu.

Nad zgodnością prowadzonych działań inwestycyjnych czuwa rada ds. zgodności z prawem szariatu, która jest elementem struktury każdego funduszu muzułmańskiego.

Muzułmańskie aktywa w Europie

Fundusze muzułmańskie w Europie i w Ameryce Północnej powinny być traktowane nie jako odrębna grupa instrumentów, ale jako specyficzna polityka inwestycyjna. Z takiego założenia wyszły Irlandia, Luksemburg oraz Wielka Brytania, które w swojej ofercie zamieściły te produkty.

Chociaż, jak podaje Islamic Financial Stability Board (IFSB), jedna z trzech instytucji odpowiedzialnych za standaryzację instrumentów muzułmańskich, pod koniec 2015 r. całkowita globalna wartość aktywów oferowanych przez powszechnie dostępne na rynku muzułmańskie fundusze inwestycyjne wynosiła tylko ok. 76 mld dolarów, to segment ten, tak jak cały sektor finansów muzułmańskich, rozwija się bardzo dynamicznie. W 2010 r. wartość aktywów wynosiła niespełna 60 mld dolarów, co oznacza, że wzrost wyniósł prawie 30 procent.

Trzy wspomniane państwa europejskie postanowiły skorzystać na ekspansji tych niekonwencjonalnych instrumentów. W Wielkiej Brytanii pierwszy fundusz muzułmański pojawił się już w 1986 r. Dekadę później powołano do życia fundusz denominowany w brytyjskiej walucie. W Luksemburgu fundusze muzułmańskie zaczęły pojawiać się w latach 90. Irlandia rozpoczęła swoją przygodę z finansami muzułmańskimi na początku nowego stulecia.

Jeśli chodzi o wartość aktywów zarządzanych przez niekonwencjonalne fundusze, niekwestionowanym liderem wśród państw europejskich (drugim na świecie po USA) jest Luksemburg. Zgodnie z danymi EY w 2015 r. aktywa w posiadaniu muzułmańskich funduszy inwestycyjnych były tam warte ponad 3,5 mld euro. Chociaż to tylko 0,14 proc. wartości całego sektora funduszy inwestycyjnych, dynamika wzrostu wartości aktywów funduszy muzułmańskich jest imponująca. W 2014 r. wynosiły one nieco ponad 3 mld euro, co daje roczny wzrost wysokości ok. 15 proc.

Na kolejnym miejscu znajduje się Irlandia, gdzie w 2012 r. aktywa muzułmańskie wynosiły ok. 1 mld euro. Chociaż w wartościach absolutnych kraj ten ustępował Luksemburgowi, udział aktywów muzułmańskich w całkowitej wartości sektora funduszy inwestycyjnych był ponad dwukrotnie wyższy i wynosił 0,4 proc.

W Wielkiej Brytanii w ubiegłym roku wartość aktywów funduszy niekonwencjonalnych wyniosła 400 mln euro (0,01 proc. wartości sektora). Tak mały, choć stale rosnący udział funduszy muzułmańskich jest związany z faktem, że kraj ten stawia przede wszystkim na rozwój bankowości muzułmańskiej i segmentu sukuk.

Smaczek dla inwestorów

W czasie wdrażania pierwszych instrumentów muzułmańskich w krajach europejskich celem było posiadanie oferty, która pozwoli świadczyć usługi dla podmiotów z Bliskiego Wschodu, głównie z państw Rady Współpracy Zatoki Perskiej. Sektor finansów muzułmańskich zaczął rozwijać się w drugiej połowie XX w. właśnie w tym regionie. Kraje te nie posiadały jednak pełnej gamy instrumentów potrzebnych do zarządzania aktywami, w związku z czym musiały korzystać z usług krajów europejskich. Ponieważ Wielka Brytania i Luksemburg mają najlepiej rozwiniętą infrastrukturę finansową w Europie, wybór był prosty.

Wraz z rozwojem finansów muzułmańskich państwa te zapragnęły być światowymi centrami oferującymi produkty zgodne z prawem szariatu. Dynamiczny wzrost wartości aktywów funduszy muzułmańskich wynika z niezaspokojonego (i wciąż rosnącego) popytu na tego typu instrumenty. Państwa europejskie zdecydowały się wyjść z ofertą do podmiotów zgłaszających zapotrzebowanie na te instrumenty. Ponadto, oferując produkty zgodne z preferencjami muzułmańskich inwestorów, kraje europejskie mogą przyciągnąć do siebie obfity kapitał arabski, pochodzący przede wszystkim z Zatoki Perskiej.

Co istotne, oferta instytucji europejskich jest skierowana nie tylko do podmiotów z krajów, gdzie dominującą religią jest islam. Często podkreśla się, że muzułmańskie instrumenty nie są dedykowane wyłącznie dla muzułmanów, ale dla wszystkich zainteresowanych, w tym także podmiotów europejskich – zarówno klientów indywidualnych, jak i korporacyjnych.

Jeśli chodzi o tę drugą grupę, muzułmańskie instrumenty finansowe, w tym fundusze inwestycyjne, są dla nich atrakcyjnym produktem do dywersyfikacji portfolio inwestycyjnego. Chodzi nie tylko o rozproszenie ryzyka między różne instrumenty, ale również o atrakcyjne stopy zwrotu.

Dla przykładu, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy fundusz sukuk, który jest oferowany przez jedną z luksemburskich instytucji, przyniósł zysk w wysokości 3,6 proc. W przypadku jego konwencjonalnego odpowiednika było to 0,15 proc.

Jeżeli chodzi o fundusze akcyjne, to jeden z wiodących europejskich banków oferuje produkt, którego benchmarkiem jest Dow Jones Islamic Market Developed Markets Top Cap Index. Jego konwencjonalnym odpowiednikiem jest Dow Jones Developed Market Large-Cap Index. Stopy zwrotu obu indeksów (bez uwzględnienia dywidend) za ostatnie pół roku wyglądają odpowiednio 1,39 proc. oraz -0,52 proc. Jak widać, etyczne finanse mogą być nawet bardziej atrakcyjne niż te konwencjonalne.

Polska też może skorzystać

Przykłady Irlandii i Luksemburga pokazują, że instrumenty te mają rację bytu nie tylko w państwach muzułmańskich lub posiadających znaczną mniejszość muzułmańską. Muzułmańskie fundusze inwestycyjne mogą także okazać się ciekawym rozwiązaniem także dla polskiego sektora finansowego oraz całej gospodarki.

Fundusze muzułmańskie, lub jak często się je określa etyczne, mogą być atrakcyjne dla polskich inwestorów detalicznych i korporacyjnych. Transakcje z wykorzystaniem instrumentów muzułmańskich są bezpieczne, ponieważ są oparte o aktywa i oferują wyższą stopę zwrotu niż lokaty lub obligacje skarbowe.

Jak pokazują przykłady europejskich funduszy, instrumenty te mogą generować wyższy zysk niż konwencjonalne odpowiedniki. Inwestycja w fundusz muzułmański zwiększy również dywersyfikację ryzyka w portfelu inwestycyjnym.

Niekonwencjonalne fundusze mogą także pomóc polskim firmom. W przypadku funduszy akcyjnych wspierane są najbardziej rozwojowe przedsiębiorstwa. Konstrukcja muzułmańskich instrumentów sprawia, że wybierane są aktywa z perspektywą wzrostu wartości. Włączenie muzułmańskich instrumentów do oferty pozwoli również przyciągnąć nowy kapitał zagraniczny.

Najważniejsze jest jednak to, że implementacja muzułmańskich funduszy inwestycyjnych pozwoli zwiększyć atrakcyjność polskiego sektora finansowego. Taką drogą podążały właśnie Luksemburg i Irlandia. Fundusze muzułmańskie to po prostu kolejny instrument w ich portfolio, który zachęca zagranicznych inwestorów do realizacji transakcji właśnie w tych krajach.

Oczywiście w znacznym stopniu są to inwestorzy, dla których zgodność instrumentu z prawem szariatu ma znaczenie. Jednak etyczny charakter produktu i stabilna stopa zwrotu, jaką gwarantuje, sprawiają, że są one coraz częściej wykorzystywane przez podmioty, które tradycyjnie korzystały z instrumentów konwencjonalnych.

W chwili obecnej żadne z państw Grupy Wyszehradzkiej nie oferuje funduszy muzułmańskich. Może wydawać się, że dlatego, że instrumenty te nie przystają do realiów naszego regionu. Jednakże, przyczyna tej sytuacji jest inna. Wynika ona bowiem z braku wiedzy na temat instrumentów niekonwencjonalnych i korzyści jakie niosą.

Włączenie tych instrumentów do oferty podmiotów działających nad Wisłą może pomóc Polsce stać się regionalnym liderem w obszarze finansów.

>>> Polecamy: Bez odsetek i "haczyków", czyli islamskie finanse. W Rosji otwarto bank "halal"

Autor: Katarzyna Czupa

Autorka jest analitykiem Centrum Inicjatyw Międzynarodowych oraz młodszy analitykiem Domu Maklerskiego BZ WBK.