Ceny akcji koncernów Caterpillar i Whirlpool spadły o 3 proc. po informacji rządowej, że w październiku zamówienia na towary przemysłowe były dwa razy niższe niż przewidywano. Koncern GDF Suez stracił nawet 5,7 proc., gdy w projekcji na IV kwartał analitycy szanse rozwoju tego drugiego dostawcy energii na świecie uznali za ‘mizerne” pomimo, ze ceny gazu wzrosły.

W USA wskaźnik Standard & Poor's 500 Index tracił 0,74 proc., a Dow Jones 0,80 proc. o godz. 17-ej naszego czasu. Europejski wskaźnik Dow Jones Stoxx 600 Index spadł w tym czasie o niespełna 1 proc., na szczęście MSCI Asia Pacific Index zmienił się niewiele.

- Politycy uznali, że ma sens szybka reakcja w odpowiedzi na kryzys - mówi Mike Lenhoff, gł. strateg w firmie Brewin Dolphin Securities w Londynie, która zarządza 36 mld dolarów kapitału. – Rynek usiłuje obecnie utworzyć coś na kształt platformy. Nie będzie to łatwe, bo nie widzieliśmy dobrych wiadomości od miesięcy i jeszcze długo nie zobaczmy - dodaje.

Firma BCE Inc., największy kanadyjski koncern telekomunikacyjny poinformowała, że nie jest w stanie przeprowadzić nowych akwizycji o planowanym czasie i jej akcje natychmiast spadły. Także koncern wydobywczy BHP Billiton zrezygnował z oferty wykupu za 66 mld dolarów konkurenta Rio Tinto, argumentując zamieszaniem na rynkach finansowych.

Reklama

W efekcie spadki notowano dziś na wszystkich 18 parkietach Europy zachodniej. Wskaźnik FTSE 100 tracił 1,39 proc., gdy akcje koncernów Royal Dutch Shell i BP spadły o ponad 4 proc. Francuski CAC 40 obsunął się o 1,25 proc., a niemiecki DAX o 0,39 proc. ok. godz 17-ej naszego czasu.

Prezes ECB Jean-Calude Trichet dziś oświadczył, że mogą wystąpić negatywne dane co do wzrostów w strefie euro w 2009 r.

„Takie dane dotyczące rozwoju sytuacji w 2009 r. pojawiają się sukcesywnie. Natomiast konkretne prognozy makroekonomiczne dla strefy euro ogłosimy w najbliższy dniach”, zapewnił w wywiadzie dla prasy egipskiej. Treść wywiadu znalazła się na stronach internetowych ECB. Trichet przyznał, że gospodarka europejska znalazła się w recesji w III kwartale po raz pierwszy od 15 lat.

Na spadki cen akcji miała wpływ wczorajsza obniżka cen ropy na giełdzie surowcowej w Nowym Jorku o 6,8 proc. do 50,77 dolara za baryłkę. Dziś jednak ropa zdrożała o 65 centów i niewykluczony jest dalszy marsz cen w górę.

Analitycy banku Merrill Lynch obniżyli jednak prognozy cen ropy w 2009 r. z 90 do 50 dolarów za baryłkę, tłumacząc to “bardzo słabymi” szansami na rozwój gospodarki i spadkiem popytu światowego na ropę. W prognozach na 2010 r. zjechali nawet ze 100 do 70 dolarów za baryłkę. Zmartwi to kraje OPEC, ale nie Europejczyków czy Amerykanów.