Prawa pracownicze w mikro i małych zakładach pracy łamane są najczęściej. Zwykle nie działają tam związki zawodowe, a sami pracownicy znacznie rzadziej upominają się o swoje prawa, w obawie o utratę pracy - wynika z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.

Główny Inspektor Pracy Roman Giedrojć przedstawił we wtorek Radzie Ochrony Pracy informacje ws. "wsparcia pracodawców dążących do poprawy bezpieczeństwa pracy za pomocą programów prewencyjnych PIP".

Szef PIP zwrócił uwagę, że w mikro i małych przedsiębiorstwach często też nie dba się o bezpieczeństwo i higienę pracy. "Nieprawidłowości spowodowane są nie tyle brakiem środków finansowych, ale brakiem nadzoru, wiedzy i nieznajomością zagadnień, bądź lekceważeniem występujących w zakładzie zagrożeń" - wyjaśniał.

Giedrojć przypomniał, że pracodawcy mogą skorzystać z wielu programów PiP, które pomagają poprawić bezpieczeństwo w zakładach pracy. Chodzi o programy prewencyjne, takie jak "Budowa Stop Wypadkom" czy "Zdobądź dyplom PiP".

"Chodzi o to, aby dotrzeć do jak największej grupy osób, które oczekują takiego wsparcia. Jednym z podstawowych zadań skuteczności prewencji jest zapobieganie zagrożeniom w środowisku pracy, poprzez przekazywanie wiedzy oraz wypracowanie właściwych postaw u pracodawców, pracobiorców i pracowników" - mówił Giedrojć.

Reklama

Zachęcał przedsiębiorców, aby korzystali z programów PiP. "Prawidłowy dobór tematyki programów i adresatów działa prewencyjnie. Wyraźnie wpływa na poprawę bezpieczeństwa pracy wśród ich uczestników" - stwierdził.

Dzięki programom i poradom PIP - podkreślił Giedrojć - pracodawcy mogli np. uporządkować dokumenty. "Przeprowadzono dostosowanie dokumentacji pracowniczych, jej uporządkowania, uzupełnienia, w zakresie między innymi badań lekarskich, szkoleń, świadczeń kwalifikacji, urlopów" - wyjaśniał.

Jak zaznaczył szef PiP, programy inspekcji pracy pozwoliły na zaktualizowanie oceny ryzyka zawodowego wśród niektórych pracodawców. "Przeprowadzono dodatkowe szkolenia dla pracowników. Zwiększono nadzór nad bezpieczeństwem i higieną pracy. Analizowano prawidłowe rozmieszczenie stanowisk pracy. Poprawiano oświetlenie stanowisk pracy i wiele innych rzeczy" - podkreślił.

"Nawet najmniejszy pracodawca powinien mieć świadomość tego, że kontrola inspektora pracy jest możliwa w każdej chwili. A świadome łamanie obowiązującego prawa nie pozostanie bezkarne. Z drugiej strony ten sam pracodawca powinien wiedzieć, że w inspekcji pracy znajdzie wsparcie i pomoc. Będzie mógł skorzystać z bezpłatnych porad" - mówił Giedrojć.

>>> Czytaj też: Nadchodzi rewolucja w telemedycynie. Co to dla nas oznacza?