Kryzys finansowy powoduje, że spadają ceny uprawnień do emisji CO2 . Obecnie na rynku transakcji natychmiastowych uprawnienie do emisji 1 tony CO2 kosztuje poniżej 16 euro , czyli o około 40 proc. mniej niż latem tego roku . Ceny w kontraktach terminowych na lata 2009-2010 nie przekraczają 17 euro .

W pierwszym okresie rozliczeniowym, czyli w latach 2005-2007, europejski system handlu uprawnieniami do emisji CO2 poniósł klęskę . Rozdzielanych za darmo uprawnień do emisji firmom objętych systemem - m.in. energetyka, hutnictwo, cementownie , papiernie – było tak dużo, że ceny uprawnień do emisji CO2 spadły prawie do zera, co nie zachęcało do inwestycji ograniczających emisje, zwłaszcza w energetyce węglowej. W efekcie kryteria rozdziału uprawnień do emisji CO2 na lata 2008-2012 zostały zaostrzone. Na początku 2008 roku analitycy przewidywali, że w skali Unii Europejskiej , której system dotyczy, będzie brakowało rocznie uprawnień do emisji około 80 mln ton CO2 lub nawet więcej. Na razie tych niedoborów nie widać.

- Zaczynają się pojawiać opinie , że ze względu na ograniczenia w produkcji przemysłowej spowodowane kryzysem uprawnienia, które zostały rozdane na lata 2008-2012 w zupełności wystarczą . Teoretycznie już teraz wielu firmom powinno brakować uprawnień do emisji CO2 na 2008 rok, ale na rynku tego nie widać. Zatem albo nie potrzebują uprawnień albo decyzje zakupowe przenieśli na przyszły rok i brakujące w tym roku uprawnienia wezmą z puli na 2009 rok – mówi Maciej Wiśniewski, prezes zarządu Consus , firmy handlującej uprawnieniami do emisji Co2.

Te tzw. pożyczki są możliwe , bo jak wyjaśnia Consus, zgodne to jest z dyrektywą dotyczącą handlu uprawnieniami, a sprzyja temu terminarz rozliczeń z uprawnień. Uprawnienia do emisji na 2009 rok firmy będą bowiem miały do końca lutego 2009, a z emisji za 2008 rok muszą się rozliczyć do końca kwietnia 2009 roku. I tak do końca okresu rozliczeniowego na lata 2008-2012. Możliwe przy tym, że jakaś część obrotu emisjami umyka wiedzy wyspecjalizowanych w tym firm , bo najwięksi emitenci CO2 sami stają się członkami giełd , na których handluje się uprawnieniami, a poza tym można je zbywać bez pośrednictwa giełd , w kontraktach dwustronnych. Z tego jednak co obserwują handlujący zawodowo uprawnieniami wynika, że znacznie mniejszy od spodziewanego popyt spotyka się ze stosunkowo dużą podażą uprawnień do emisji . Zdaniem specjalistów dzieje się tak, bo przy malejącej produkcji spowodowanej kryzysem sprzedaż uprawnień staje się sposobem na przynajmniej chwilowe podreperowanie finansów.

Reklama

- Zamówienia i sprzedaż się zmniejszyły przez co wielu firmom pogorszyły się wyniki finansowe . Jeśli chcą sobie poprawić bilans roczny i mają nadwyżki uprawnień do emisji CO2 to je sprzedają. Przez to podaż jest większa i ceny spadają – mówi Adriana Waszak , reprezentująca w Polsce austriacką firmę Climat Corporation zajmującą się m.in. handlem uprawnieniami do emisji CO2. Dodaje, że czynnikiem potencjalnie zwiększającym podaż jest spodziewane niedługo wydanie uprawnień na 2008 rok dla firm we Włoszech i w Polsce, co jeszcze w tych krajach nie nastąpiło. Może to dodatkowo wpłynąć na spadek cen uprawnień, który jest już bardzo wyraźny, a w stosunku do prognoz wręcz olbrzymi. Wiosną 2008 roku uprawnienia kosztowały około 25 euro, a podawane wtedy prognozy cen na koniec 2008 roku sięgały 35 euro. Teraz cena uprawnienia do emisji 1 tony Co2 nie przekracza 16 euro, a ceny w kontraktach terminowych na lata 2009-2010 są niewiele wyższe.

- Uprawnienia do emisji CO2 w kontraktach na grudzień 2009 r. kosztują nieco ponad 16 euro , a na grudzień 2010 roku poniżej 17 euro. Niewielka tendencja zwyżkowa jest więc widoczna , ale o diametralnych zmianach na razie nie można mówić . Rynek jest bardzo ostrożny ,a porównując obecne ceny uprawnień do cen , które wcześniej podawali analitycy rynku to nic się nie sprawdza– mówi Maciej Wisniewski i przyznaje, że Consus też prognozował ceny wyższe niż są.

Nie jest to bez znaczenia, bo ceny uprawnień do emisji CO2 miały w założeniach stymulować rozwój technologii ograniczających emisje przy produkcji energii elektrycznej z węgla. Gdy we wrześniu 2008 roku kosztem 70 mln euro Vattenfall uruchamiał przy elektrowni w Schwarze Pumpe pilotażową ciepłownię o mocy 30 MW z system wychwytywania CO2 oceniał, że technologia może się opłacić przy cenie około 40 euro za uprawnienie do emisji 1 tony CO2. Inaczej wychodziło, że po prostu taniej będzie kupować uprawnienia do emisji, co oznaczałoby zagrożenie dla realizacji jednego z głównych celów Unii , czyli redukcji emisji gazów cieplarnianych . I przynajmniej w najbliższych miesiącach takie ryzyko będzie istniało.

- Przewidujemy dość znaczną zmienność cenową uprawnień w nadchodzących miesiącach w zakresie od 15 do 18 euro. Jednak to, czy ceny uprawnień do emisji CO2 spadną poniżej 10 euro czy przekroczą granicę 20 euro, będzie zależało od zweryfikowanych emisji za rok 2008, które to dane zostaną upublicznione przez Unię w kwietniu 2009. . To będzie miało ogromny wpływy na ceny, bo w poprzednim okresie rozliczeniowym właśnie po weryfikacji emisji okazało się , że jest ogromna nadpodaż w stosunku do tego co przewidywała UE i stąd wynikał wtedy ogromny spadek cen uprawnień – wyjaśnia Adriana Waszak.