Polski oddział ABN Amro będzie prawdopodobnie jednym z aktywów, które borykający się z kłopotami Royal Bank of Scotland (RBS) będzie musiał sprzedać. Szkoci, którzy z powodu kłopotów z płynnością musieli skorzystać z finansowej pomocy brytyjskiego rządu (za 20 mld funtów przejmie on 58 proc. akcji banku z Edynburga), zobowiązali się w zamian sprzedać część swoich aktywów na świecie, by pokryć tegoroczne straty i wykupić część swoich akcji z rąk rządu.
Pod młotek mają trafić aktywa o łącznej wartości 100 mld funtów. W tym i prawdopodobnie ABN Amro Polska.
- Do lutego poinformujemy, które aktywa sprzedamy, a które zostaną w grupie Royal Bank of Scotland - napisał w liście do akcjonariuszy Stephen Heste, prezes RBS.
Wczoraj Szkoci zatrudnili Brendana Russella, byłego dyrektora konkurencyjnego banku Barclays, który ma przeprowadzić przegląd biznesu RCB na świecie i pomóc w decyzji co do sprzedaży poszczególnych jego części. W tym roku RCB stracił już ponad 7 mld funtów.
Reklama
Ewentualne wpływy ze sprzedaży ABN Amro Polska nie będą jednak dla szkockiego banku wysokie.
Założony prawie 17 lat temu, jako jeden z pierwszych zagranicznych banków w naszym kraju oddział holenderskiego banku - ABN Amro Bank (Polska), nie zdołał podbić naszego rynku. Suma bilansowa na poziomie 4 mld zł plasuje bank w czwartej dziesiątce największych banków w Polsce. Bank zajmuje się głównie obsługą zagranicznych klientów korporacyjnych oraz polskich dużych firm i instytucji. Przez lata ABN prowadził w Polsce działalność inwestycyjną i brokerską, ale przed kilkoma laty ówczesny holenderski właściciel zdecydował się na porzucenie tego biznesu.
Na razie nie widać jednak chętnych, którzy mogliby odkupić polski bank od RBS.
ABN Amro Polska trafił w ręce Szkotów zaledwie przed rokiem, po tym, jak czołowy bank Holandii ABN Amro został za rekordowe 72 mld euro przejęty przez konsorcjum RBS, hiszpańskiego Banco Santander oraz grupę Fortis. Teoretycznie polską spółkę ABN mogliby przejąć od Szkotów pozostali członkowie konsorcjum. Hiszpanie w Polsce zajmują się jednak tylko kredytami dla ludności (działają jako Santander Consumer Bank) i jeśli zdecydowaliby się na nowe akwizycje w naszym kraju, to bardziej zainteresowani byliby raczej przejęciem innego polskiego banku wystawianego na sprzedaż - AIG Bank Polska.
Z kolei Fortis sam boryka się z olbrzymimi kłopotami: grupa została podzielona na trzy części, a jej główną część wraz polskimi Fortis Bankiem i Dominet Bankiem przejmie francuski bank BNP Paribas. Podobnie jak RBS, Fortis też musiał skorzystać ze wsparcia państwa i raczej myśli o sprzedaży części biznesu niż o nowych akwizycjach.