Kwieciński stwierdził podczas konferencji wynikowej, że rezultaty Grupy Kapitałowej PGNiG są tak dobre, że zostaną przebite dopiero przez nowy podmiot, który powstanie z połączenia spółki z PKN Orlen.

„Tak jak polska gospodarka i polski rząd świetnie sobie radzą w trudnych warunkach kryzysu i pandemii, tak samo nasza spółka, mimo że działa w sektorze przeżywającym bardzo trudne chwile, dobrze sobie radzi” - stwierdził Kwieciński.

Jak wskazał, koszty operacyjne PGNiG spadły o 36 proc., co jest w dużej mierze efektem skutecznego wdrożenia wyroku arbitrażu z Gazpromem w II kwartale.

Jednak, jak podkreślał, gdyby oczyścić wyniki z kwoty uzyskanej od Gazpromu tytułem nadpłaty za gaz retroaktywnie od 2014 r., to i tak wynik EBITDA jest o jedną trzecią lepszy, niż porównywalny sprzed roku. „To oznacza, że rezultaty nie są wynikiem tylko arbitrażu, ale i bardzo dobrego działania całej GK” - ocenił Kwieciński.

Reklama

Zauważył, że w samym II kwartale br. EBITDA jest 7 razy wyższa niż przed rokiem, a zyski - wyższe ponad 20 razy.

Kwieciński zaznaczył, że w całym półroczu wolumen sprzedaży gazu wzrósł o 6 proc., ale przychody spadły o 7 proc., co jest wynikiem drastycznego spadku cen węglowodorów, więc i gazu.

Prezes PGNiG dodał, że po raz pierwszy znaczącym dostawcą EBITDA został segment Obrót i Magazynowanie, dotychczas deficytowy z powodu konieczności kupna gazu po zawyżonych cenach od Gazpromu. (PAP)

wkr/ mmu/