Maszyna została skonstruowana z myślą o pracy w należącej do PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna Kopalni Turów. Koparka ma 47 czerpaków, waży 1,2 tys. ton, ma ponad 25 metrów wysokości i około 88 metrów długości. Zbudowali ją inżynierowie z należącej do grupy PGE firmy RAMB.

Koparka będzie pracować w złożu Turów i zastąpi dwie, wyeksploatowane już, maszyny.

Wioletta Czemiel-Grzybowska, prezes zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna podkreśliła, że koparka to kolejna maszyna zbudowana przez spółkę RAMB dla turoszowskiej odkrywki. „Spółka zbudowała już od podstaw zwałowarkę oraz realizuje budowę magistrali węglowej doprowadzającej paliwo dla nowo budowanego bloku energetycznego w Elektrowni Turów” - powiedziała prezes.

Dyrektor Kopalni Turów Sławomir Wochna wskazał, że nowa koparka K-20 będzie pracowała na warstwach spągowych, czyli najniższych warstwach węgla znajdujących się w eksploatowanym złożu.

Reklama

„To bardzo wymagający teren i by można było wyeksploatować z niego węgiel do ostatniej bryły, maszyny tam pracujące, ze względu na kąty zapadania i głębokość zalegania tego węgla, wymagają innych parametrów technicznych niż koparki kołowe. Dlatego niezbędna jest koparka łańcuchowa, która w tych warunkach powinna dać sobie radę. Maszyna będzie pracować na najniższym poziomie węglowym do końca eksploatacji złoża Turów” – wyjaśnił Wochna.

Wielkogabarytowa koparka może wydobywać niemal 1700 metrów sześcienny urobku na godzinę.(PAP)

autor: Piotr Doczekalski

pdo/ par/