Zamieni odręczną notatkę na działającą stronę internetową, pomoże rozliczyć podatki, wyszukując zmiany w przepisach, wytłumaczy zabawne memy – to tylko próbka możliwości chatGPT-4, które we wtorek pokazała spółka OpenAI. Prezentacja najnowszej wersji narzędzia to rękawica rzucona wielkim spółkom technologicznym. Wyścig zbrojeń może się jednak okazać falstartem, bo choć narzędzia są imponujące, budzą też wielkie kontrowersje.

Cały artykuł przeczytasz w czwartkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" i na eGDP.