Wybuch konfliktu na Bliskim Wschodzie miał być jednym z głównych czynników mogących doprowadzić do skokowej podwyżki notowań ropy na światowych rynkach. Tak się jednak nie stało. Cena ropy Brent – będącej obok Ural i WTI najpopularniejszym gatunkiem tego surowca – doszła wprawdzie do poziomu 97 dolarów za baryłkę, ale psychologicznej bariery 100 USD/bbl nie przekroczyła. I nie przekroczy.

85 dolarów za baryłkę, 83 dolary za baryłkę

Tak przynajmniej twierdzą analitycy Allianz Trade – ich zdaniem ceny ropy naftowej wyniosą średnio 85 dolarów za baryłkę w 2024 r. i 83 dolary za baryłkę w 2025 r..

Reklama

W połowie września notowania ropy Brent osiągnęły swoje roczne maksima, co było pokłosiem silnego popytu oraz ograniczonej produkcji ze strony krajów zrzeszonych w OPEC+. Na początku października znów cena poszła w górę, tym razem ze względu na wybuch wojny w Izraelu i Strefie Gazy. Jak zaznaczają jednak analitycy Allianz Trade, ropa Brent w ciągu ostatnich pięciu tygodni już tylko taniała, co jest to trendem niespotykanym od 2021 r.

„Niepokoi to członków OPEC+ w obliczu sporów o kwoty produkcyjne. Spodziewamy się, że OPEC+ przedłuży istniejące cięcia, w szczególności Arabia Saudyjska” – napisano w komentarzu do prognoz.

„Podtrzymujemy jednak wcześniejsze prognozy, zgodnie z którymi zacieśnianie podaży powinno doprowadzić do średniego poziomu 85 dolarów za baryłkę w 2024 r., a następnie do 83 dolarów za baryłkę w 2025 r.” – dodano.

2024 2024 2025 2026
I kw. II kw. III kw. IV kw.
Brent (USD/bbl) 83 84 85 86 85 83 80
WTI (USD/bbl) 77 78 79 80 79 77 75

Na spadki cen w detalu jeszcze poczekamy

Choć ropa tanieje, to ceny paliw na świecie wciąż pozostają na wysokich poziomach. Dzieje się tak przez mocno ograniczone – m.in. koronawirusem – moce przetwórcze światowych rafinerii. Przy odradzającym się popycie i wciąż ograniczonej podaży, marże producentów pozostają więc wysokie.

Jak zauważają autorzy raportu, w Europie ceny oleju napędowego kształtowały się na poziomie ok. 910 euro za 1000 litrów, czyli o 100 euro wyższym niż w latach 2011-2014, kiedy ceny ropy naftowej wynosiły ok. 100 euro za baryłkę.

„Wraz z udostępnieniem nowych mocy produkcyjnych w 2024 r., presja powinna zmniejszyć się w drugim kwartale. W połączeniu ze spowolnieniem popytu, ostatecznie spowoduje to znaczny spadek cen” – przewiduje Allianz Trade.