W panelu „Team Poland – razem dla polskiego eksportu” wzięli udział: Andrzej Dycha, prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH), Mirosław Czekaj, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK), Katarzyna Kowalska, wiceprezes Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE), Joanna Zembaczyńska–Świątek, wiceprezes Polskiej Agencji Rozwoju Przemysłu (PARP), Piotr Matczuk, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) oraz Łukasz Kotapski, wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP).
Prowadzący debatę Maciej Srebro, dyrektor Departamentu Wsparcia Eksportu PAIH, od początku podkreślał, że celem Team Poland jest operacyjna współpraca: jedna marka, jedna oferta, jeden punkt wejścia dla przedsiębiorcy – niezależnie od skali firmy i branży.
– Nie czuję się selekcjonerem Team Poland, ale postaram się poprowadzić tę drużynę tak, by każdy przedsiębiorca wiedział, do kogo zapukać – mówił pół żartem prezes PAIH, odnosząc się do miejsca, w którym odbywało się forum, czyli stadionu PGE Narodowy.
PFR: wsparcie dla polskich inwestycji
Piotr Matczuk przypomniał genezę inicjatywy.
– Team Poland to inicjatywa, która narodziła się w toku współpracy polskich instytucji rozwoju w ramach Rady Grupy PFR. Najpierw przetestowaliśmy model na Ukrainie, teraz implementujemy go szerzej — dla wsparcia eksportu i ekspansji kapitałowej polskich przedsiębiorstw – wyjaśnił.
PFR wspiera polskie firmy bez względu na kierunki i sektory ekspansji.
– Cieszymy się z samej decyzji przedsiębiorcy, że wychodzi za granicę, dokładamy brakujący kapitał, wiedzę i wsparcie by to się wydarzyło – podkreślał, wskazując świeże przykłady z branży dóbr konsumenckich i recyklingu w UE. Dodał, że polskie inwestycje zagraniczne wciąż odstają od średniej unijnej, co uzasadnia silniejsze, skoordynowane wsparcie instytucjonalne w tym obszarze. .
BGK: finansowanie, redukcja ryzyka i otwieranie drzwi
– Synergia, wspólna diagnoza i jasny szyld. To trzy filary działania Team Poland – definiował Mirosław Czekaj.
Bank buduje mapę instrumentów, by uniknąć dublowania i zapełniać luki w cyklu rozwoju firm. Poza kredytami BGK wchodzi kapitałowo w projekty zwiększania skali, ogranicza ryzyko na nowych rynkach i wchodzi do elitarnych konsorcjów finansujących rządy – ostatnio m.in. w Tanzanii przy budowie kluczowej linii kolejowej.
– Takie relacje pozwalają potem zaprosić polskich wykonawców i podwykonawców. To konkretne otwieranie drzwi – zaznaczył Mirosław Czekaj.
BGK organizuje też m.in. wydarzenia ukierunkowane (w październiku odbyła się konferencja „Cztery strony Afryki”), łącząc instytucje wsparcia i biznes.
KUKE: wsparcie projektów, kontrakty dla Polaków
Katarzyna Kowalska zwróciła uwagę, że Team Poland zaczyna być rozpoznawalny także za granicą.
– Marka się sprawdza i przyciąga uwagę – mówiła.
KUKE stawia na duże transakcje infrastrukturalne na świecie w ramach swojej inicjatywy „Shop in Poland”: ubezpieczyciel zdejmuje ryzyko z instytucji finansujących projekty pod warunkiem włączenia polskich firm do łańcuchów dostaw.
– Bliski Wschód i Afryka są dla nas strategiczne, logistycznie dostępne i otwarte na kooperację. Ale generalnie chcemy być tam, gdzie potrzebują nas polskie firmy – zaznaczyła, ostrzegając zarazem, by nie czekać z ekspansją na gorszą koniunkturę w kraju.
– Dywersyfikacja geograficzna to realna tarcza antycykliczna – przekonywała przedstawicielka KUKE.
PARP: wachlarz działań operacyjnych
– Jesteśmy najbliżej operacji – powiedziała Joanna Zembaczyńska-Świątek.
PARP finansuje udział w targach, misjach, budowę strategii promocji, a internacjonalizację wplata także w inne instrumenty, od B+R po automatyzację. Agencja prowadzi programy sektorowe oparte na 15 branżach perspektywicznych z punktu widzenia Ministerstwa Rozwoju i Technologii, organizuje stoiska narodowe na topowych imprezach, a równolegle oferuje konkursy dla firm idących własną ścieżką. Współrealizowany z Komisją Europejską system EEN (Enterprise Europe Network, sieć wspierająca MŚP w internacjonalizacji i innowacjach – red.) kojarzy partnerów B2B.
– W startupach stawiamy na przygotowanie do wyjścia, mentoring, dopasowane misje, spotkania z inwestorami. Kluczem jest kompletna, niepokrywająca się oferta, którą przedsiębiorca widzi w jednym oknie – podsumowała.
ARP: strefy i wejście do łańcuchów wartości
Łukasz Kotapski chwalił realne znoszenie silosów.
– Najważniejsze, że Team Poland działa w praktyce – mówił.
Wskazał on m.in. na rolę specjalnych stref ekonomicznych jako kuźni eksporterów.
– W najstarszej w Polsce strefie mieleckiej 73 proc. firm eksportuje. Poza strefą wskaźnik ten wynosi 11 proc. Mamy przykłady, gdzie przychody urosły z poziomu „garażu” do miliarda – wyliczał.
ARP stara się włączać krajowych dostawców działających w strefach ekonomicznych, w globalne łańcuchy dostaw z udziałem globalnych koncernów, zwłaszcza w takich sektorach jak lotnictwo.
– Nasi podwykonawcy są chwaleni za jakość, szybkość, elastyczność – mówił wiceprezes ARP opowiadając o strefie „Euro-Park Mielec” i polskich firmach produkujących istotne elementy do silników F-35 czy komponenty do F-16. Agencja rozwija też Departament Projektów Międzynarodowych z kompetencjami na kierunku ukraińskim, a więc z nastawieniem na udział w odbudowie infrastruktury naszego wschodniego sąsiada.
PAIH: 57 biur na świecie i nowy produkt
– Jesteśmy na nowym etapie rozwoju. Potrzebny był nowy produkt – mówił z kolei Andrzej Dycha, wskazując 57 zagranicznych biur, które stają się naturalnym frontem wdrożeniowym Team Poland. – Dotąd każdy promował własne logo i wycinek wsparcia. Wspólna marka porządkuje ofertę i lepiej pracuje dla wizerunku Polski jako nowoczesnej gospodarki. Jesteśmy dla przedsiębiorców, w kraju i w świecie – podsumowywał szef PAIH.
W części strategicznej panelu padło kilka spójnych wniosków. Geograficznie – naturalnym polem pierwszych kroków dla polskich firm pozostaje UE (wspólne reguły, bliskość instytucjonalna), ale Team Poland konsekwentnie otwiera polskim firmom drzwi do Afryki i na Bliski Wschód, gdzie finansowanie projektów i ubezpieczenia transakcji pozwalają wejść do dużych łańcuchów dostaw. Pod względem sektorowym – akcent pada na przemysł lotniczy, motoryzację, IT, a także produkcję dronów oraz rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji. W tle pojawił się też wątek internacjonalizacji poprzez inwestycje, gdy sam eksport bywa utrudniony cłami i regulacjami.
Marketing wspólnej marki i „pakietyzacja” wsparcia
Uczestnicy zgodzili się, że budowanie rozpoznawalności szyldu Team Poland przyspiesza rozmowy z rządami, bankami i korporacjami.
– Jedna marka daje przedsiębiorcy prosty punkt odniesienia – przekonywał Mirosław Czekaj, dodając, iż nadszedł czas, aby skatalogować i spakietyzować produkty pod różne grupy firm, by nikt nie gubił się w ofercie. Przedstawiciele PAIH zaznaczali, że wspólne wyjście za granicę wzmacnia percepcję Polski jako partnera „z jedną bramką wejścia”.
Panel zamknęło krótkie podsumowanie. Po pierwsze, trzeba kontynuować i rozwijać platformę Team Poland. Po drugie, integrować i optymalizować ofertę instytucji, po trzecie – intensyfikować działania promocyjne marki za granicą. Po czwarte, należy koncentrować wysiłki na UE, Afryce i Bliskim Wschodzie oraz na sektorach o najwyższym potencjale.
– Jesteśmy dla was – padło ze sceny w kierunku przysłuchujących się debacie przedsiębiorców z całej Polski.