Tylko Węgry, Słowacja i Czechy się wyłamały
– Dzisiaj zatwierdziliśmy decyzję o udzieleniu Ukrainie 90 miliardów euro na kolejne dwa lata. W trybie pilnym udzielimy pożyczki wspieraną przez budżet UE. Pozwoli to na zaspokojenie pilnych potrzeb finansowych Ukrainy (…). Jednocześnie upoważniliśmy Komisję Europejską do kontynuowania prac nad pożyczką reparacyjną w oparciu o zamrożone rosyjskie aktywa – ogłosił po szczycie Costa, podkreślając, że "dzisiejsze decyzje zapewnią Ukrainie niezbędne środki do obrony i wsparcia narodu ukraińskiego".
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała, że decyzja o zabezpieczeniu pożyczki budżetem została podjęta jednomyślnie, natomiast wspólny dług służący sfinansowaniu pożyczki dla Ukrainy zaciągną 24 państwa członkowskie. Nie zrobią tego Węgry, Słowacja i Czechy.
Costa: Zrobiliśmy to, co obiecaliśmy. To się liczy
Von der Leyen powiedziała, że bez położenia na stole propozycji użycia rosyjskich aktywów do sfinansowania wsparcia dla Ukrainy nie udałoby się podjąć decyzji na temat trwałego zamrożenia tych depozytów. – Pamiętamy, że co pół roku musieliśmy przedłużać decyzję o ich zamrożeniu, czemu zawsze ktoś stał na przeszkodzie – podkreśliła.
Antonio Costa zaznaczył, że najważniejsze jest to, iż udało się znaleźć finansowanie dla Ukrainy. – Zrobiliśmy to, co obiecaliśmy. To się liczy przede wszystkim – powiedział. Szef Rady Europejskiej dodał, że prace nad wykorzystaniem aktywów rosyjskich będą kontynuowane.
UE kruszeje? "Wielu przywódców jest pod presją"
Szefowie instytucji unijnych zostali zapytani o to, czy brak zgody Belgii na użycie rosyjskich aktywów oraz fakt, że pożyczki Ukrainie nie udzielą trzy państwa, nie świadczy o tym, że jedność UE kruszeje. Von der Leyen powiedziała, że wsparcie Unii jest nadal "imponujące", a Costa podkreślił, że dopóty, dopóki obietnice są realizowane, UE pozostaje zjednoczona.
Głos zabrała także premierka Danii Mette Fredriksen w związku z dobiegającą końca prezydencją jej państwa w UE. – Wiele rządów i przywódców znajduje się pod rosnącą presją w krajowych dyskusjach politycznych, parlamentach – powiedziała.
– Niestety, w Europie sytuacja się zmienia, i muszę powiedzieć, że Putin liczy właśnie na pewnego rodzaju zmęczenie wojną połączone z wojną hybrydową, która wprowadza do naszych społeczeństw wiele niepewności i zaburza poczucie bezpieczeństwa. Właśnie taki jest jego plan – zaznaczyła Frederiksen.
Co dalej z rosyjskimi aktywami? Belgia jest otwarta na dyskusje
Premier Belgii Bart de Wever – który walnie przyczynił się do storpedowania pożyczki reparacyjnej – odrzucił twierdzenie, że to on jest zwycięzcą unijnego szczytu. – Ukraina zwyciężyła, otrzymując wiarygodne finansowanie - powiedział.
Oświadczył też, że jest otwarty na dalsze dyskusje w sprawie użycia aktywów rosyjskiego banku centralnego. Jednak wykluczył możliwość, by miało do tego dojść już w styczniu.
Według niego byli ludzie, którzy chcieli ukarać przywódcę rosyjskiego Władimira Putina, "zabierając mu pieniądze". – Kraje położone blisko Rosji uznały to za satysfakcjonujące pod względem emocjonalnym – powiedział. Jak jednak dodał, "polityka nie jest zajęciem emocjonalnym", a w czwartek "górę wziął racjonalizm".