Luka ubezpieczeniowa to różnica między stratą ekonomiczną powstałą na skutek zdarzeń, które podlegają ubezpieczeniu w ciągu roku, a kwotą wypłaconych odszkodowań i świadczeń z tego tytułu oraz środków własnych, które mogą zostać wykorzystane w celu pokrycia straty. Określa się nią też ryzyka, na wypadek których nie ubezpieczyli się sami zainteresowani.
Swiss Re Institute ocenił, że Polska znajduje się dopiero na 15. miejscu wśród gospodarek z najwyższym indeksem odporności na skutki katastrof naturalnych, na zbadanych 39 krajów. Ryzyko wystąpienia katastrof jest więc wysokie. Jednocześnie, jak wynika z danych PIU, mniej niż 50 proc. nieruchomości mieszkaniowych i należących do przedsiębiorstw jest chronionych za pomocą ubezpieczenia. Izba postanowiła więc zbadać, jak luka w zabezpieczeniu kształtuje się w podziale na każdy z tych segmentów.
Gospodarstwa domowe
Z danych PIU wynika, że w kraju ubezpieczonych jest 72 proc. budynków jednorodzinnych oraz 40 proc. wielorodzinnych. Daje to średnio 49 proc. obiektów. Szacowana wartość nieruchomości mieszkaniowych na koniec 2022 r., według raportu NBP o sytuacji na rynku nieruchomości, to ok. 6,5 bln zł.
Co te dane oznaczają w praktyce? Przy współczynniku ubezpieczenia na poziomie 50 proc. i założeniu, że wartość nieruchomości ubezpieczonej jest dwa razy wyższa od nieubezpieczonej, wskazują, że w Polsce nieruchomości mieszkaniowe są niezabezpieczone na kwotę ponad 2 bln zł.
Brak polisy to jednak tylko jeden z czynników luki w ubezpieczeniu. Innym jest to, że ubezpieczający zawierają umowy ubezpieczenia nieruchomości na zbyt niską sumę ubezpieczenia. Głównym powodem jest brak jej aktualizacji choćby w związku z inflacją, drożejącymi cenami materiałów budowlanych i usług. Szacunki rynkowe pokazują, że taka sytuacja może dotyczyć nawet 3 na 10 nieruchomości.
Wskazują na to zresztą badania dotyczące luki ubezpieczeniowej przeprowadzone dla PIU w czerwcu 2022 r. wśród agentów ubezpieczeniowych. Według tych badań średnio 42 proc. agentów twierdzi, że ich klienci chcą się ubezpieczyć na niższą niż zaproponowana sumę, aby obniżyć koszt ubezpieczenia. Zdaniem 53 proc. agentów suma ubezpieczenia nieruchomości jest adekwatna do jej wartości, zaś 45 proc. uważa, że te sumy są raczej lub zdecydowanie niższe niż wartość domu lub mieszkania. Agenci zazwyczaj wskazują, że ta suma jest niższa średnio o 31 proc.
Zdaniem 40 proc. agentów suma ubezpieczenia ruchomości domowych jest adekwatna do ich wartości, zaś aż 55 proc. uważa, że te sumy są raczej lub zdecydowanie niższe niż ich wartość. Agenci zazwyczaj wskazywali, że suma ubezpieczenia ruchomości domowych jest niższa średnio o 49 proc.
Co jest powodem tej sytuacji? Wiedzy na ten temat dostarczają inne badania PIU, których celem było sprawdzenie postaw wobec ryzyka i skłonności do ubezpieczania się. Wynika z nich, że prawie jedna piąta badanych nie wie, jak oszacować swój majątek. 14 proc. respondentów wskazało, że całkowita wartość ich majątku może się mieścić w przedziale 100–300 tys. zł, a 13 proc., że jest to 300–500 tys. zł. Ponad połowa badanych nie wiedziała także, jaka część wartości ich majątku jest objęta ubezpieczeniem. 21 proc. badanych szacowało, że jest to ponad połowa wartości, natomiast 18 proc., że ubezpieczenie obejmowało mniej niż połowę wartości majątku.
W niedoszacowaniu sum ubezpieczenia mogą natomiast pomóc dane GUS. Według tych za II kw. 2023 r. wskaźnik wzrostu cen lokali mieszkalnych w porównaniu z ubiegłym rokiem wyniósł 7,0 proc., zaś usług i materiałów budowlanych 10,4 proc. Średni wzrost cen lokali mieszkalnych w ostatnich 8 latach nastąpił natomiast o 75 proc. Wynika z tego, że brak aktualizacji sumy ubezpieczenia tylko w ostatnich dwóch latach spowodowałby, że byłaby ona zaniżona o 20 proc. Gdyby natomiast wartość nieruchomości nie zmieniła się w ciągu ostatnich trzech lat, wtedy niedoszacowanie sumy ubezpieczenia wyniosłoby 30 proc.
Jak szacują eksperci PIU, przy założeniu, że 40 proc. ubezpieczonych nieruchomości miałoby zaniżoną sumę ubezpieczenia o 20 proc., łączne niedoszacowanie sumy ubezpieczenia dla nieruchomości mieszkaniowych wyniosłoby w Polsce 255 mld zł.
Eksperci zauważają, że z aktualizacją sumy ubezpieczenia nie trzeba czekać do czasu zawierania nowej umowy. Można ją zmienić w każdym momencie.
Sektor przedsiębiorstw
A jak luka w ubezpieczeniu wygląda w sektorze przedsiębiorstw, w którym ustalenie sumy ubezpieczenia dla danego majątku następuje albo w oparciu o wartość księgową brutto, czyli po jakiej został zakupiony lub wybudowany środek trwały, albo według wartości odtworzeniowej, czyli wartości środków pieniężnych pozwalających na odtworzenie danego elementu majątku w przypadku wystąpienia szkody? Sumę ubezpieczenia można też ustalić na podstawie tzw. wartości rzeczywistej, czyli wartości odtworzeniowej pomniejszonej o stopień technicznego zużycia.
Najbardziej popularnym rozwiązaniem jest to opierające się na wartości odtworzeniowej. Dotyczy ono 69 proc. sektora przedsiębiorstw. Przedsiębiorcy, którzy stosują tę metodę, z reguły aktualizują sumy ubezpieczenia. Zupełnie odwrotnie niż ci, którzy za podstawę wyliczania sumy ubezpieczenia przyjmują wartość księgową. A to ma miejsce w przypadku nawet 30 proc. przedsiębiorstw. Dlatego problem niedoubezpieczenia w większym stopniu dotyczy właśnie takich firm.
Tymczasem, jak wynika z badań przeprowadzonych w ramach komisji ubezpieczeń majątkowych Polskiej Izby Ubezpieczeń, w latach 2020–2022 sumy ubezpieczenia w ubezpieczeniach majątkowych dla firm wzrosły o średnio 15 proc. Eksperci PIU dodają, że pod koniec 2022 r. luka ubezpieczeniowa, czyli różnica między faktycznym wzrostem wartości ubezpieczonego mienia a aktualną sumą ubezpieczenia, wynosiła 22,4 proc.
Pojazdy
Ubezpieczenia majątkowe to też ubezpieczenia pojazdów. Tu, jak wyjaśniają eksperci, również mamy do czynienia z luką ubezpieczeniową. Wskazuje na nią choćby fakt, że w Polsce, na koniec 2023 r., było 7,4 mln umów AC oraz 28,1 mln OC. Oznacza to, że dobrowolne ubezpieczenie miało tylko 26,3 proc. pojazdów.
Eksperci PIU na potrzeby oszacowania luki w ubezpieczeniach komunikacyjnych przyjęli, że większość aut z ubezpieczeniem casco to pojazdy nowsze, czyli mające nie więcej niż 15 lat, oraz że występuje różnica między wartością pojazdu w grupie pojazdów ubezpieczonych i nieubezpieczonych. Uznano, że średnio wartość nieubezpieczonego pojazdu w stosunku do wartości pojazdu ubezpieczonego wynosi 50 proc. To wypadkowa porównania średniej wartości pojazdu w wieku 10–15 lat (średnio 12,5 lat) do średniej wartości pojazdu ubezpieczonego (średnio 6–7 lat). Przyjęty wskaźnik jest zgodny z obserwacjami rynkowymi. Uwzględniono też spadek wartości samochodu w kolejnych latach na podstawie bazy cen aut używanych 35 popularnych modeli samochodów. Częstość szkód jest taka sama dla samochodów ubezpieczonych i nieubezpieczonych, a łączna kwota wypłat z tytułu ubezpieczenia casco za 2023 r. wyniosła 7,3 mld zł. Ponieważ więc ubezpieczenie casco ma 26,3 proc. aut, to luka ubezpieczeniowa z tytułu braku dodatkowego ubezpieczenia wynosi 4,6 mld zł. A to oznacza, że w razie wystąpienia szkody koszty naprawy samochodu jego użytkownik będzie musiał pokryć z własnych środków.
Czytaj więcej w dodatku DGP | Ubezpieczenia