Coraz częściej słyszę, że technologiczne korpo, zwane przeze mnie Bóg-techami, stały się potężniejsze od państw i że jest to niebywale groźne dla zachodniego świata, wolności, demokracji i starego dobrego kapitalizmu, któremu społeczeństwa Zachodu zawdzięczają standard i jakość życia. Postanowiłem więc zrobić coś, czego (chyba) nie robił wcześniej w tej formie nikt: stworzyć globalny ranking 100 największych państw i firm. Łącznie, w jednym zestawieniu.

  • Państwa uszeregowałem wedle ich nominalnego PKB w dolarach amerykańskich - posłużyłem się tutaj antycypacją Międzynarodowego Funduszu Walutowego na 2024 r. opartą na realnym PKB za 2023 r. i aktualnej prognozie wzrostu.
  • Firmy uporządkowałem wedle ich przeciętnej kapitalizacji (także w USD) w pierwszej połowie lipca 2024 r.

Wiem, że to nie są wartości do końca porównywalne; alternatywnym rozwiązaniem byłoby uwzględnienie rocznych przychodów firm, np. Amazon ma je na poziomie PKB Polski, a Apple – o jedną czwartą wyższe niż PKB Czech; Alphabet, czyli Google, o pół długości wyprzedza w tym ujęciu Ukrainę… Co ciekawe, nasz Orlen z 94 mld USD za 2023 r. zmieścił się w pierwszej setce firm o najwyższych przychodach na świecie; dla porównania łączne PKB Łotwy i Estonii wyniosło niespełna 90 mld USD. Niemniej jednak, jeśli mamy stosować tutaj jakieś miary, to kapitalizacja wydaje się (naj)właściwsza.

Duński Ozempic przerósł całą Danię

W pierwszej setce globalnych gigantów znalazło się 55 państw i 45 firm. Niedoścignione dla korpo są – przynajmniej na razie – tylko dwa państwa: USA i Chiny oraz Unia Europejska jako całość. Niemcy, Japonia i liczące ponad 1,4 mld ludzi Indie czują na plecach oddech Apple, firmy zatrudniającej 164 tys. pracowników, a Wielka Brytania, która jeszcze stulecie temu panowała nad połową świata, tylko o włos wyprzedza Microsoft; Francja, jej odwieczna konkurentka, już została w tyle.

Pierwszą dziesiątkę domyka NVIDIA: Bóg-tech, który zdominował rynek mikroprocesorów, wyprzedził Włochy i Brazylię. Alphabet (Google) jest już większy od Rosji, Kanady i Meksyku, zaś Meta (Facebook, Instagram, WhattsApp…) – od Holandii, Turcji, Arabii Saudyjskiej i Szwajcarii. Duńska firma Novo Nordisk (producentka słynnego Ozempicu) przerosła pod względem wartości – i to o 50 procent! - PKB Danii; podobnie jest z Saudi Aramco w Arabii Saudyjskiej.

Nasz Orlen, wyceniany na 18 mld USD, zajmuje w naszym rankingu miejsce 1003, natomiast Polska – bardzo wysokie, bo 28. Wycenę wyższą od naszego PKB ma osiem globalnych korpo: Apple, Microsoft, NVIDIA, Alphabet (Google), Amazon.com, Saudi Aramco, Meta Platforms i Berkshire Hathaway. Po pietach depcze nam Eli Lilly and Co.

Dominacja korpo z USA i Bóg-techów

W pierwszej dziesiątce są wyłącznie firmy amerykańskie, ba – w pierwszej trzydziestce jedynym wyjątkiem jest Saudi Aramco. W całej setce firm z USA jest aż 29 (na 45 ogółem), a kapitalizacja technologicznej wielkiej szóstki sięga 15 bln dolarów, czyli jest niewiele niższa od PKB Chin, ponad trzy razy wyższa od PKB Niemiec, prawie 18 razy wyższa od PKB Polski (i 25 razy wyższa od kapitalizacji wszystkich spółek notowanych na warszawskiej giełdzie), 67 razy wyższa od PKB Węgier i 330 razy wyższa od PKB Łotwy.

  • W pierwszej pięćdziesiątce jest 30 państw i 20 firm. Wśród tych ostatnich mamy aż 16 amerykańskich, jedną saudyjską, jedną duńską, jedną tajwańską i jedną kolumbijską.
  • W całej setce są po trzy firmy z Francji i Chin, dwie ze Szwajcarii oraz po jednej z Niemiec, Holandii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Japonii, Tajwanu, Kolumbii i Arabii Saudyjskiej. Można więc mówić o dominacji USA i Europy Zachodniej. Spoza tego obszaru pochodzi tylko 7 firm (15,5 proc.) z pierwszej setki, z czego 3 z Chin.

Aż siedemnaście, czyli prawie 38 proc., korpo z pierwszej setki zajmuje się technologiami IT, siedem – opieką zdrowotną (to głównie firmy farmaceutyczne), sześć – produktami konsumpcyjnymi (głównie żywnością, kosmetykami i chemią gospodarczą), pięć – finansami, cztery - handlem detalicznym, trzy – energetyką (czwarta, PetroChina, jest na 101. miejscu), dwie – produktami premium (obie francuskie), jeden - motoryzacją.

Dominacja Bóg-techów jest więc niemal oszałamiająca. I z każdym rokiem rośnie, bo Bóg-techy podporządkowują sobie coraz większą część biznesu – i rzeczywistości. Tej wirtualnej, i tej realnej. Zaczynamy żyć w „Matriksie”, tylko niewielu z nas zdaje sobie z tego sprawę. Dokładnie jak… w „Matriksie”.

Skutki dominacji Bóg-techów

Ostatnia globalna awaria produktów Microsoftu po raz kolejny uświadomiła wszystkim, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od technologicznych gigantów – i jakie mogą być tego skutki.

To uzależnienie ma wiele wymiarów. Ten pierwszy, najbardziej oczywisty, wynika z powszechnego stosowania rozwiązań danej firmy w przedsiębiorstwach, instytucjach publicznych, organizacjach pozarządowych i domach. Przyzwyczajenie, wygoda, integracja różnych narzędzi na wielu urządzeniach, zasoby przechowywane w chmurze, dobry serwis i moc porad miliarda użytkowników – wszystko to przywiązuje setki milionów z nas do produktów jednego sprawdzonego Bóg-techa i… Jest fajne, dopóki nie dochodzi do globalnego zawału, jak ostatnio. Wtedy nie działa NIC. Ani w firmach, ani w instytucjach, ani w naszych domach.

Drugi wymiar uzależnienia jest pochodną skrajnej nierówności relacji GIGANT – klient. De facto jest to raczej relacja BÓG – wierny. Monopoliści snują wprawdzie swe biblijno-magiczne opowieści marketingowe o służeniu konsumentom i całej ludzkości, namiętnie inwestują w działy ESG i CX (consumer experience), ale w istocie pozostają… monopolistami, z wszelkimi tego konsekwencjami. To oni tutaj dyktują warunki, czasem grubym, a przeważnie drobnym druczkiem regulaminów, którego i tak prawie nikt nie ma szansy przeczytać, ani tym bardziej zrozumieć.

Trzeci wymiar uzależnienia bierze się z tego, że Bóg-techy świadczą nam swe usługi globalnie, a my żyjemy lokalnie. Taka wersja globalizacji wydaje się bezproblemowa, a nawet atrakcyjna, zwłaszcza że wszystkie usługi są dostosowywane do lokalnego języka, a nawet obyczajów. Ale warto mieć z tyłu głowy, że oni (jeśli mają ochotę) stosują prawo Kalifornii, stanu Waszyngton i federalne, a my polskie. Oczywiście, możesz sobie w razie problemów i sporów pozwać firmę z Palo Alto lub Seattle przed sądem rejonowym w Jaśle, ale skuteczniej będzie słać listy na Berdyczów w obwodzie żytomierskim. Realnie jesteś uzależniony od czegoś, na co nie ma wpływu nie tylko twoja skromna osoba, ale i premier, prezydent i cały aparat twego państwa. Skoro trzech facetów stojących na czele serwisów społecznościowych będących głównym źródłem informacji (?) 4 miliardów ludzi na Ziemi, w tym 80 proc. mieszkańców Zachodu, może wyłączyć konto prezydenta USA, to co może zrobić z kontem prezydenta Polski? Albo Łotwy? A Twoim? Wtedy… chcesz się pożalić, ale nie masz do kogo (pisałem o tym przed tygodniem). Powtarzam: Berdyczów.

Czwarty wymiar uzależnienia od Bóg-techów wynika z celowego, zaplanowanego i cynicznego, angażowania uwagi użytkowników za wszelką cenę oraz stawiania pod ścianą tzw. partnerów, czyli dostawców treści, w tym właścicieli serwisów informacyjnych, publicystycznych i rozrywkowych (wstawiłem „tzw.” przy „parterach”, bo nie jestem pewien, czy właściciel pięciu krów i jednego wozu drabiniastego może być partnerem sieci tysiąca mleczarni produkującej miliard litrów mleka miesięcznie). Część Bóg techów, zwłaszcza tych zarabiających na reklamach internetowych, zachowuje się tak, jak dilerzy narkotykowi: programuje swoje algorytmy w ten sposób, by użytkownicy chcieli być aktywni online (w mediach społecznościowych, kooperujących portalach, grach, serwisach streamingowych) 24/7. Dzięki takiej maksymalizacji i intensyfikacji ruchu można im wyświetlać reklamy na okrągło. W efekcie ponad miliard ludzi na Zachodzie to klasyczni narkomani, wiecznie na haju wywołanym obcowaniem z (głównie śmieciowymi) treściami w necie, z objawami odstawienia w przypadku półgodzinnego choćby niezerkania na ekran. To uzależnienie ma już charakter nie tylko psychologiczny, ale i fizyko-chemiczny.

Jeśli wszystko to poskładamy do kupy, to łatwiej nam odpowiedzieć na wiele Bardzo Ważnych Pytań. Np. dlaczego właściwie w żadnym państwie Zachodu nie ma dziś debaty publicznej, a w zamian „zyskaliśmy” naparzankę cyników i półidiotów w błocie. Odpowiedź: bo celem dominujących mediów, kontrolowanych bezpośrednio lub pośrednio przez Bóg-techy, NIE JEST DYSKUSJA i wspieranie wolności słowa, tylko nieustanne przykuwanie naszej uwagi, a więc uzależnienie nas wszystkich od kompulsywnego korzystania ze śmieciowych treści. Mając do wyboru chleb lub narkotyk żaden narkoman nie wybierze chleba.

Algorytmy Bóg-techów służą tylko jednemu: zwiększaniu wartości firm. Akcjonariusze nie oczekują zrównoważonego rozwoju. Oni oczekują zysków z dywidendy i – właśnie – wzrostu wartości swych udziałów. Ten nieokiełznany wzrost jest możliwy, bo państwa – kiedy jeszcze były silniejsze od szybko rosnących zalążków technologicznych paramonopoli – nie postawiły im skutecznej tamy, nie wyznaczyły granic.

Teraz zdecydowana większość państw jest już słabsza od Bóg-techów i tym trudniej im stawiać owe tamy, wyznaczać ramy. Na Zachodzie mogą to zrobić właściwie wyłącznie Stany Zjednoczone oraz UE jako całość, przy czym w Stanach rozstrzyga się właśnie w sądach dylemat: czy warto ograniczać gigantów, skoro – jak widać – to amerykański biznes jest głównym beneficjentem opisanych zjawisk? Czy strzelać technologicznym monopolom w paluszki, kiedy Chińczycy budują własnego Bóg-techa (bo tam Bóg jest tylko jeden i ma na imię Xi)? W Europie pytanie brzmi: czy stawiać bariery i zostać jeszcze bardziej w tyle? Niemiecki SAP, pionier rozwiązań ERP, zamyka naszą setkę. I to w zasadzie wszystko, co Europa ma dziś do wykrzyczenia w najnowszych technologiach. To wielka pokusa, by pobiec ścieżką wytyczoną przez amerykańskich dominatorów.

Takie dylematy – suflowane nam w ogromnej mierze przez technologicznych gigantów – przesłaniają pytania absolutnie fundamentalne: po co to wszystko, w jakim świecie chcemy żyć? Czy naprawdę marzymy utopieniu w „Matriksie”?

RANKING FORSAL 100, edycja 2024:

  • USA – 28,78 bln USD
  • Chiny – 18,5 bln USD
  • Niemcy – 4,6 bln USD
  • Japonia – 4,1 bln USD
  • Indie – 3,94 bln USD
  • Apple, USA, Technologie IT – 3,46 bln USD
  • Wielka Brytania – 3,45 bln USD
  • Microsoft, USA, Technologie IT – 3,30 bln USD
  • Francja - 3,13 bln USD
  • NVIDIA, USA, Technologie IT – 3 bln USD
  • Brazylia – 2,33 bln USD
  • Włochy – 2,33 bln USD
  • Alphabet (Google), USA, IT I serwisy internetowe – 2,3 bln USD
  • Kanada – 2,24 bln USD
  • Federacja Rosyjska - 2 bln USD
  • Meksyk – 2 bln USD
  • Amazon.com, USA, Technologie i sprzedaż – 1,98 bln USD
  • Saudi Aramco, Arabia Saudyjska, Surowce, energetyka – 1,81 bln USD
  • Republika Korei – 1,76 bln USD
  • Hiszpania – 1,65 bln USD
  • Indonezja – 1,48 bln USD
  • Meta Platforms (Facebook, Instagram, WhattsApp…), USA – serwisy społecznościowe – 1,24 bln USD
  • Holandia – 1,14 bln USD
  • Turcja – 1,11 bln USD
  • Arabia Saudyjska – 1,1 bln USD
  • Szwajcaria - 938,46 mld USD
  • Berkshire Hathaway, USA, finance – 937,2 mld USD
  • Polska – 844,6 mld USD
  • Eli Lilly and Co, USA, Opieka zdrowotna – 834,5 mld USD
  • Tajwan – 802 mld USD
  • Broadcom, USA, Technologie IT – 778,7 mld USD
  • Tesla, USA, Technologie IT i sprzedaż – 772,8 mld USD
  • Taiwan Semiconductor Ma., Tajwan, Technologie IT – 745 mld USD
  • Belgia - 655,19 mld USD
  • Szwecja - 623,05 mld USD
  • JPMorgan Chase & Co, USA, Finanse – 604,8 mld USD
  • Argentyna – 604 mld USD
  • Novo Nordisk, Dania, Opieka zdrowotna (przemysł farmaceutyczny) – 586,2 mld USD
  • Walmart, USA, Handel detaliczny – 569,2 mld USD
  • Irlandia – 564 mld USD
  • Tajlandia – 548 mld USD
  • Austria - 540,89 mld USD
  • Visa, USA, Finanse – 530,6 mld USD
  • Izrael – 530 mld USD
  • Zjednoczone Emiraty Arabskie – 527,8 mld USD
  • Norwegia – 526 mld USD
  • Singapur – 525 mld USD
  • Unitedhealth Group, USA, Opieka zdrowotna – 511,2 mld USD
  • Exxon Mobil, USA, Surowce, energetyka - 500,3 mld USD
  • Almacenes Exito, Kolumbia, Handel detaliczny - 487,8 mld USD
  • Tencent Holdings, Chiny, Telekomunikacja i serwisy – 473,9 mld USD
  • Filipiny – 471 mld USD
  • Wietnam – 465 mld USD
  • Iran – 464 mld USD
  • Bangladesz – 455 mld USD
  • Malezja – 445 mld USD
  • Dania – 409 mld USD
  • Hongkong – 406 mld USD
  • Mastercard, USA, Finanse – 405,7 mld USD
  • Oracle, USA, Technologie IT – 401,6 mld USD
  • Samsung Electronics, Republika Korei, Technologie IT, telekomunikacja – 401,27 USD
  • Procter & Gamble, USA, Produkty konsumpcyjne - 393,38 mld USD
  • Kolumbia – 386 mld USD
  • Costco Wholesale, USA, Produkty konsumpcyjne - 379 mld USD
  • LVMH Moet Hennessy Loui., Francja, Produkty premium - 374,9 mld USD
  • RPA – 373 mld USD
  • Rumunia - 370 mld USD
  • ASML Holding, Holandia, Technologie IT – 363,1 mld dol.
  • Johnson & Johnson, USA, Opieka zdrowotna – 362,8 mld dol.
  • Home Depot, USA, Handel detaliczny – 357 mld dol.
  • Egipt - 347,59 mld USD
  • Pakistan – 338 mld USD
  • Bank of America, USA, Finanse – 334 mld USD
  • Chile – 333 mld USD
  • Czechy - 325,88 mld USD
  • Merck & Co, USA - Opieka zdrowotna – 312 mld USD
  • Finlandia – 308,6 mld USD
  • AbbVie, USA, Opieka zdrowotna – 304,4 mld USD
  • Portugalia – 298 mld USD
  • Kazachstan – 296 mld USD
  • Peru – 282,5 mld USD
  • Coca-Cola, USA - Produkty konsumpcyjne – 281 mld USD
  • Chevron, USA, Energetyka - 278,6 mld USD
  • Netflix, USA, Serwis streamingowy, produkcja filmowa – 273,7 mld USD
  • Nestle, Szwajcaria - Produkty konsumpcyjne – 272,5 mld USD
  • Toyota Motor, Japonia, Motoryzacja – 267,4 mld USD
  • Algieria – 266 mld USD
  • Irak – 265 mld USD
  • IndUSAtrial and Commerci., Chiny, Finanse – 264 mld USD
  • Nowa Zelandia – 257,5 mld USD
  • Roche Holding, Szwajcaria, Opieka zdrowotna – 254,3 mld USD
  • Nigeria – 252,7 mld USD
  • Grecja - 250,28 mld USD
  • Salesforce, USA, Technologie IT – 248,2 mld USD
  • Advanced Micro Devices, USA, Technologie IT – 246,6 mld USD
  • Katar – 244 mld USD
  • Adobe, USA, Technologie IT - 238,5 mld USD
  • Hermes International SCA, Francja, Produkty premium – 236,8 mld USD
  • L'Oreal , Francja, Produkty konsumpcyjne – 236,2 mld USD
  • SAP, Niemcy, Technologie IT – 232,6 mld USD
  • PetroChina, Chiny, Energetyka – 230,7 mld USD
  • PepsiCo, USA, Produkty konsumpcyjne – 228,4 mld USD
  • Węgry - 223,41 mld USD
  • Agricultural Bank of China, Chiny, Finanse – 221,6 mld USD

…133. – Ukraina – 189 mld USD

…154. – Słowacja – 140 mld USD

…247. – Łotwa – 45,5 mld USD

…251. - Estonia - 43,49 mld USD

…1003. – ORLEN, Polska, Energetyka i surowce – 18,5 mld USD.