Rząd Islandii ogłosił, że potymczasowym zawieszeniu polowań, które wygasło 31 sierpnia, wprowadził bardziej surowe przepisy regulujące te praktyki, które polegają na strzelaniu do zwierząt harpunami przenoszącymi granaty.

Okrutna śmierć

Organizacje pozarządowe oceniły, że nowe przepisy "nie mają sensu i są bez znaczenia", ponieważ płetwale nadal będą zabijane w wyjątkowo okrutny sposób, który sprawia, że ranne zwierzęta umierają godzinami.

Reklama

Zagrożony gatunek

Według organizacji International Union for Conservation of Nature płetwalom grozi wyginięcie. Tymczasem w ubiegłym roku w Islandii zabito 148 takich wielorybów.

Pani minister się broni

Minister ds. żywności i rolnictwa Islandii Svandis Svavarsdottir podkreśliła w piątek, że obecne zezwolenie na polowania zostało wydane w 2019 roku, zanim objęła ona ten resort, i pozostaje ono w mocy do końca 2023 roku.

W czerwcu Svavarsdottir zawiesiła licencje na polowania, gdy zlecony przez rząd raport wykazał, że nie są one zgodne z islandzkimi przepisami dotyczącymi dobrostanu zwierząt. Ponowne wydanie pozwolenia poprzedziło zaostrzenie przepisów dotyczących sprzętu wykorzystywanego w czasie polowań.

Okrucieństwo wobec zwierząt

Dyrektor na Europę organizacji Humane Society International, Ruud Tombrock, ocenił, że "nie sposób wytłumaczyć, dlaczego minister Svavarsdottir odrzuciła jednoznaczne wnioski z badania naukowego, które sama zleciła, dowodzącego, jak brutalne i okrutne jest komercyjne polowanie na wieloryby".

Islandia, Norwegia i Japonia to jedyne kraje, w których nadal prowadzi się polowania na wieloryby.

fit/ mms/