innogy Polska liczy na to, że w przyszłym roku nie będzie już ustawowej interwencji dotyczącej cen energii elektrycznej, poinformował prezes Filip Thon.

"Wierzymy w otwarty rynek, a interwencje rządu w formie ustawowej stanowią trudność. Ułatwieniem były rekompensaty dla firm energetycznych. Ten okres się kończy i jesteśmy przekonani, że w 2020 r. takiej interwencji nie już będzie, że będzie otwarty rynek" - powiedział Thon podczas spotkania prasowego.

Wskazał też, że 17 grudnia spodziewać się można decyzji Urzędu Regulacji Energetyki (URE) w sprawie taryfy G, co wyklaruje sytuację w kwestii cen dla gospodarstw domowych.

"Jestem przekonany, że tych trudności nie będzie w przyszłym roku, a rynek powoli, krok po kroku wróci do normalności" - podsumował.

Do końca 2019 r. obowiązuje ustawa, która zapewniła ustalanie cen energii elektrycznej dla odbiorców końcowych na poziomie taryf i cenników sprzedawców obowiązujących 30 czerwca 2018 rok; wprowadziła ona również obniżkę akcyzy na prąd i zmniejszyła tzw. opłatę przejściową.

Największymi firmami należącymi do innogy w Polsce są innogy Polska odpowiedzialna za wsparcie rozwoju koncernu w Polsce, sprzedająca energię ok. 1 mln klientów oraz firma innogy Stoen Operator, zarządzająca warszawską siecią elektroenergetyczną.

>>> Czytaj też: Cena energii dla firm wzrośnie o 30-40 proc.? "To raczej niemożliwe"