Inwazja Rosji na Ukrainę spotęgowała kryzys surowcowy, pokazując skalę uzależnienia Europy od węglowodorów ze Wschodu. Obecna sytuacja potwierdza, jak ważna jest budowa własnych źródeł energii. To sposób na niezależność energetyczną, ale również recepta na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Eksperci podkreślają, że teraz, jak nigdy wcześniej, widać potrzebę przyspieszenia inwestycji w odnawialne źródła energii. Musimy budować więcej elektrowni słonecznych i wiatrowych oraz magazynów energii, by zwiększyć podaż energii na rodzimym rynku. Sama budowa OZE nie rozwiąże jednak wszystkich problemów. Konieczne są inwestycje w źródła stabilne, niezależne od warunków atmosferycznych. Odpowiedzieć na te wyzwania może stanowić energetyka atomowa. Zarówno ta duża, która uzupełniać będzie moc ogólnokrajową, jak i ta mała, czyli SMR-y, stawiane przez krajowe firmy przemysłowe na potrzeby własne i lokalnych rynków.
Atom jest w stanie zapewnić odpowiednią podaż energii, nie generując przy tym emisji CO2. Jest to doskonałe uzupełnienie niestabilnych źródeł. Małe reaktory jądrowe są bardziej dostępne dla inwestorów ze względu na niższą bezwzględną kwotę, jaką trzeba zainwestować w projekt. Mogą być budowane w sąsiedztwie zakładów przemysłowych, zasilając je w energię elektryczną, co pozwala uniknąć strat na przesyle, a jednocześnie odciąża krajowy system przesyłowy. Wymagają też mniej miejsca na inwestycję. Mogą być również używane do produkcji ciepła przemysłowego, co jest kolejną ich zaletą.
SMR-y to szansa na uniezależnienie się od importu surowców energetycznych, na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Polski, a jednocześnie odpowiedź na wyzwania klimatyczne, jakie postawiła przed sobą Europa. Energetyka jądrowa powinna stać się częścią krajowego miksu energetycznego. To optymalne rozwiązanie na kolejne dekady.
Reklama
Partner:
ikona lupy />
Materiały prasowe