Jak ocenia Belga, Shell zdecydował się wówczas na ten krok przede wszystkim ze względu na obawy wizerunkowe. Wcześniej statki były wyczarterowane od kontrolowanej przez rosyjskie państwo spółki Sovcomflot.

Po tym, jak tankowce zostały przejęte przez banki w ramach restrukturyzacji długów rosyjskiego przedsiębiorstwa, zostały one odkupione przez firmę Eastern Pacific Shipping z siedzibą w Singapurze, informuje agencja.

Teraz Shell podpisał z firmą długoterminową umowę na użytkowanie statków, wynika z informacji belgijskiej agencji.

Belga ocenia, że to posunięcie może przynieść spadek cen na rynku gazu zamkniętego, ponieważ koncern może teraz ponownie dostarczać więcej LNG.

Reklama

Shell kontroluje około 90 tankowców, czyli jedną piątą światowej floty LNG, informuje dziennik „Het Nieuwsblad” i dodaje, że przywrócenie statków do eksploatacji może również zmniejszyć ceny czarteru statków LNG, które potroiły się w ciągu ostatnich trzech miesięcy.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)