Finansowanie ogłoszone w planach budżetowych będzie wsparciem dla prywatnych producentów. Cel to uruchomienie dwóch lub trzech projektów wodorowych do 2030 r. Kwota 1,4 miliarda dolarów amerykańskich jest jednak niczym w porównaniu z porównywalnymi wydatkami w USA i Europie.

Firmy chcą wykorzystać bogate zasoby wiatrowe i słoneczne Australii oraz duże połacie ziemi dla tak zwanego zielonego wodoru, bezemisyjnego źródła energii, które prawdopodobnie odegra ważną rolę w globalnym odejściu od paliw kopalnych. Jednak same chęci nie wystarczą. Australia ma największą na świecie listę ogłoszonych projektów zielonego wodoru, ale jak dotąd niewiele z nich zdołało zamknąć finansowanie.

Ponieważ państwa konkurują o kapitał, inwestorzy i firmy realizujące projekty twierdzą, że aby przyciągnąć wymagane ogromne inwestycje, będą potrzebne agresywne dotacje, takie jak amerykańska ustawa o redukcji inflacji, która zapewnia 374 miliardy dolarów na finansowanie czystej energii.

Fortescue Metals Group Ltd. podał w oświadczeniu w środę, że nowe środki są „pierwszym wielkim krokiem”. Australijski koncern wydobywający rudę żelaza ma ambicje stać się jednym z największych na świecie producentów zielonego wodoru i planuje w tym roku podjąć ostateczne decyzje inwestycyjne w sprawie pięciu projektów na całym świecie.

Reklama