Markus Söder, przewodniczący Unii Chrześcijańsko-Społecznej (niem. Christlich-Soziale Union – CSU) i premier Bawarii powiedział w wywiadzie dla telewizji ARD, że jeśli kryzys energetyczny będzie w dalszym ciągu trwał, do 2025 r. jego land powinien wrócić do energetyki jądrowej. Dodał, że jego zdaniem rząd SPD-Zieloni-FDP nie ma koncepcji polityki energetycznej: - Idziemy pod prąd w zakresie polityki energetycznej. W dobie kryzysu cały świat stawia teraz na utrzymanie energetyki jądrowej jako energii pomostowej, tylko nie Niemcy — powiedział. W kwietniu Söder zażądał od rządu federalnego stworzenia warunków prawnych do dalszej eksploatacji elektrowni jądrowej Isar 2.

Według Aleksandry Fedorskiej, ekspertki ds. Energiewende (niemieckiej transformacji energetycznej), sprawa rozbija się o politykę. - Söder widzi w tym temacie szanse dla siebie, bo szef chadeków Friedrich Merz kiepsko sobie na tym stanowisku radzi. Jest próba odcięcia się od ery Angeli Merkel, niestety nieudana, bo właśnie sam Söder popierał odejście od atomu po katastrofie elektrowni Fukushima w 2011 r. – mówi w rozmowie z Forsal.

Co Niemcy sądzą o powrocie do atomu — sondaż

Reklama

Jednak według sondażu opublikowanego przez Tagesschau wynika, że większość Niemców krytycznie postrzega kwestię odejścia od atomu – 59 proc. respondentów uważa, że decyzja ta była niesłuszna, przeciwnego zdania było 39 proc. Energetyka jądrowa ma najwięcej przeciwników wśród najmłodszych wyborców (18-34 lata), gdzie 50 proc. popiera decyzję o odejściu od atomu, a 39 proc. chce jej utrzymania. W pozostałych grupach wiekowych atom ma dwa razy więcej zwolenników niż przeciwników. Decyzję o odejściu od atomu popierają przede wszystkim wyborcy chadecji i Alternatywy dla Niemiec, przeciwnego zdania są wyborcy socjaldemokracji i Zielonych.

Decyzja rządu Angeli Merkel o odejściu od atomu została podjęta pod wpływem katastrofy japońskiej elektrowni Fukushima. W czerwcu 2011 r., około trzech miesięcy po tym wydarzeniu, na pytanie, czy szybka decyzja o porzuceniu energetyki jądrowej była słuszna, 54 proc. ankietowanych w DeutschlandTrend odpowiedziało twierdząco, a 43 proc. było przeciwnego zdania.

Austria zdecydowanie przeciwko atomowi

Krajem, który w Europie najsilniej sprzeciwia się energetyce jądrowej, jest Austria. 72 proc. Austriaków opowiedziało się przeciwko wykorzystaniu atomu, z czego 56 proc. mówi „zdecydowanie nie”, 16 proc. „raczej nie”. Co najmniej 22 proc. byłoby za (8 proc.) lub „raczej za” (14 proc.). - Rzadko zdarza się, by społeczeństwo było tak zjednoczone jak w sprawie energetyki jądrowej. Podobnie jak neutralność, jest to część austriackiej doktryny państwowej – powiedział Peter Hajek, autor badania.

W 1978 r. parlament austriacki podjął decyzję o odejściu od atomu do 1998 r. Zabronione zostało również przechowywanie i transport materiałów jądrowych przez kraj. Atom był jednak w dalszym ciągu przedmiotem debaty w Austrii, pojawiały się głosy za cofnięciem tej decyzji. Jednak po katastrofie elektrowni jądrowej w Czarnobylu w 1986 r. kwestia ta została porzucona. W 1997 r. austriacki parlament jednogłośnie przyjął ustawę o pozostaniu krajem antynuklearnym.